– Tak jak w wielu zakładach pracy pracownicy dostają w okolicach świąt bony od swoich pracodawców, tak my w podobnej strukturze chcemy, żeby pracodawcy mogli taki bon zafundować swoim pracownikom – powiedziała w programie "Money. To się liczy" Emilewicz.
Minister tłumaczyła, że w tym roku taki bon będzie w 90 proc. sfinansowany z budżetu państwa, natomiast wkład pracodawcy wyniesie 10 proc. Z programu będą mogli skorzystać pracownicy zatrudnieni na umowach o pracę, którzy nie zarabiają więcej niż przeciętne wynagrodzenie, czyli 5200 zł brutto.
– W pierwszym roku obowiązywania będzie można z niego (bonu – red.) skorzystać w ciągu dwóch lat. Mówimy o bazie noclegowej bądź touroperatorach, po to żeby beneficjentami tej oferty mogli być także przewodnicy, muzea, galerie, wszyscy, którzy oferują atrakcje turystyczne – powiedziała Emilewicz.
Zastrzegła, że to na razie założenia i że projekt będzie konsultowany w Radzie Dialogu Społecznego oraz z branżą turystyczną. Projekt przygotował wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy.
Emilewicz poinformowała, że w tym roku koszty tego programu są szacowane na 7 mld zł. – Będziemy chcieli, żeby w kolejnych latach udział budżetu państwa się zmniejszał – dodała.
Czytaj też:
Rząd złożył Polakom obietnicę. Może się z niej wycofać