Jak zaznacza "DGP", na przywrócenie PKS-ów PiS miał w tym roku wydać 800 mln zł. "Właśnie zdecydowano, że pieniędzy będzie o połowę mniej" – czytamy.
Najnowsza wersja projektu "ustawy pekaesowej" zakłada maksymalny limit wydatków budżetu państwa w wysokości 400 mln zł. Dopiero od 2020 r. ma to być 800 mln zł rocznie. Dlaczego?
Według gazety kwota byłaby większa, gdyby prace nad ustawą postępowały w szybszym tempie, a przynajmniej takim, jaki wynikało z rządowych zapowiedzi. Dziennik informuje, że na razie projekt nie został nawet rozpatrzony przez Radę Ministrów.
"Najwyraźniej uznano, że skoro realnie ustawa zacznie funkcjonować za kilka miesięcy, pieniądze lepiej przeznaczyć na inne cele. Choćby na sfinansowanie pozostałych obietnic wyborczych PiS" – pisze "DGP".
Przypomnijmy, że reaktywacja PKS-ów to jeden z elementów zapowiadanej przez PiS "piątki Kaczyńskiego". Plan zawiera też m.in. rozszerzenie programu 500 plus na pierwsze dziecko, wprowadzenie trzynastej emerytury w wysokości 1100 zł brutto, niższy PIT dla osób do 26. roku życia i obniżenie kosztów pracy.
Czytaj też:
Resort finansów szykuje nowe podatki. Powodem "piątka Kaczyńskiego"