"Trudno to zakwestionować". Miller zgadza się z Jażdżewskim

"Trudno to zakwestionować". Miller zgadza się z Jażdżewskim

Dodano: 
Leszek Miller, b. premier
Leszek Miller, b. premier Źródło: PAP / Marcin Obara
Te oceny, które zostały zawarte przemówieniu dotyczące kondycji polskiego Kościoła czy relacji między Kościołem a państwem trudno jest zakwestionować – powiedział Leszek Miller. Były premier był dziś gościem Pawła Lisickiego w "Salonie Politycznym Trójki".

3 maja przed wykładem szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska w Auditorium Maximum UW przemówienie wygłosił redaktor naczelny "Liberte" Leszek Jażdżewski, który ostro zaatakował polski Kościół katolicki. Jego wystąpienie wywołało falę komentarzy. Złożenia zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jażdżewskiego zapowiedział poseł PiS Jan Mosiński.

O wystąpienie to pytany był dziś na antenie radiowej Trójki były premier Leszek Miller. – Abstrahując od treści w nim zawartych, to rzeczywiście sytuacja była dość dziwaczna, bo ja do tej pory uczestniczyłem w wielu podobnych wydarzeniach i organizator, który otwierał zgromadzenie czy zebranie i chciał powitać czy zaprezentować ważną osobistość przy tej okazji nie wygłaszał żadnych manifestów politycznych – mówił Miller. Były premier zgodził się jednak z treścią wystąpienia Jażdżewskiego. – Te oceny, które zostały zawarte przemówieniu dotyczące kondycji polskiego Kościoła czy relacji między Kościołem a państwem trudno jest zakwestionować – podkreślił.

Na uwagę Pawła Lisickiego, że jednak w debacie publicznej powinny obowiązywać pewne granice i słowa o "świni tarzającej się w błocie" były ich przekroczeniem, Miller odparł: "To oczywiście zwróciło uwagę, natomiast Kościół musi się liczyć z taką ewentualnością, że jeżeli jest coraz bardziej polityczny i coraz bardziej związany z siłą rządzącą, to będzie podlegał były coraz większej krytyce politycznej".

Czytaj też:
Lisicki o Jażdżewskim: Człowiek, któremu nie należy podawać ręki
Czytaj też:
"Naprawdę jestem zadziwiony". Czarzasty o wystąpieniu Tuska

Źródło: Trójka PR
Czytaj także