"Jedynym człowiekiem, który trafia do sądu za aferę Srebrnej, jestem ja! Jarosław Kaczyński wytoczył mi właśnie proces za tweeta" – poinformował Petru w internecie.
Zdaniem posła chodzi o jego wpis na Twitterze z 30 stycznia, w którym stwierdził: "Żaden z Jarosława Kaczyńskiego biznesmen. Człowiek, który zleca wykonanie prac i po roku nie płaci jest po prostu oszustem".
Petru komentował wtedy sprawę tzw. taśm Kaczyńskiego, które ujawniła "Gazeta Wyborcza". Chodziło o budowę dwóch wież w Warszawie i zaangażowanie austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera. To on zaczął nagrywać prezesa PiS, kiedy ten wstrzymał inwestycję i odmówił Austriakowi wypłaty pieniędzy za dotychczasowe prace ze względu na braki w dokumentacji.
Kaczyński zaproponował Birgfellnerowi dochodzenie swoich praw sądzie. Jednak biznesmen poczuł się oszukany i złożył na lidera PiS doniesienie do prokuratury. Ta wciąż nie podjęła decyzji, czy będzie w tej sprawie śledztwo.