Beata Szydło jest jednym z kilku ministrów, obok szefowej MEN Anny Zalewskiej i ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego, którzy kandydują w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
– Zdecydowaliśmy, że ministrowie, którzy kandydują, będą brali na czas tych ostatnich dwóch tygodni urlopy. Zresztą ja już kilkukrotnie korzystałam z urlopów w czasie kampanii wtedy, kiedy miałam zajęcia związane tylko i wyłącznie z kampanią wyborczą – mówiła Szydło na antenie RMF FM.
Pytana, czy ministrowie będą składać dymisje jeszcze przed wyborami do PE, była premier stwierdziła, że Mateusz Morawiecki chce dokonać rekonstrukcji rządu już po głosowaniu.
– Jest to związane między innymi z tym, że kandyduje sporo osób z rządu, ale nie tylko ministrowie, również wiceministrowie. Rozumiem, że pan premier chce mieć też możliwość zmian i wzięcia pod uwagę ewentualnie, kto będzie w europarlamencie, a kto nie – tłumaczyła.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się już za dwa tygodnie, 26 maja.
Czytaj też:
Tusk na gali "Wyborczej": Kochana Gazeto, panie Adamie