"Wygrażał się, bił dziewczyny". Mieszkanka Wawra o 15-letnim zabójcy w szkole

"Wygrażał się, bił dziewczyny". Mieszkanka Wawra o 15-letnim zabójcy w szkole

Dodano: 
Policja przed Szkołą Podstawową nr 195 im. Króla Maciusia na warszawskim Wawrze
Policja przed Szkołą Podstawową nr 195 im. Króla Maciusia na warszawskim Wawrze Źródło:PAP / Paweł Supernak
– Wiemy, że miał kuratora, był niebezpieczny, wygrażał się, bił koleżanki, wygrażał sąsiadkom – powiedziała Polsat News mieszkanka warszawskiego Wawra o 15-letnim Emilu B. Chłopak zaatakował w piątek nożem swojego rówieśnika. Jakub K. zmarł, mimo natychmiastowo podjętej reanimacji. Zdaniem mieszkanki dzielnicy za tragedię odpowiada dyrekcja szkoły, wychowawca klasy i inni nauczyciele.

Do tragedii doszło w ubiegły piątek przed południem w Szkole Podstawowej nr 195 im. Króla Maciusia I w Wawrze. Jeden z uczniów zaatakował drugiego nożem, zadając mu sześć śmiertelnych ciosów. Podejrzany o zabójstwo Emil B. trafił do schroniska dla nieletnich. Sprawę bada policja i prokuratura.

Jedna z mieszkanek Wawra powiedziała reporterowi Polsat News, że napastnik miał kuratora i był niebezpieczny. Miał też wygrażać się sąsiadom i być agresywnym, nawet wobec dziewcząt, które miał bić w szkole. Kobieta podkreśliła, że to dyrekcja i grono pedagogiczne dopuściły się zaniedbań. – Uważam, że odpowiedzialność powinna wziąć dyrekcja, wychowawcy klasy i nauczyciele – stwierdziła. Dodała, że opiekunowie "nie dopilnowali, skoro doszło do czegoś takiego, że młodzież jest zastraszana i nikt odpowiednio nie interweniował".

W poniedziałek w szkole powinny odbyć się normalnie zajęcia dydaktyczne. – Rozmawiamy, żeby poziom tych emocji obniżyć, choć jest to niezwykle trudne – powiedziała Małgorzata Jarnuszkiewicz, kierownik zespołu kryzysowego psychologów, powołanego po tragedii w szkole. Dodała, że mimo starań nauczycieli, "nie da się tak po prostu poprowadzić zwykłej lekcji".

I inicjatywy uczniów szkoły w poniedziałek wieczorem w kościele pw. św. Feliksa z Kantalicjo odbędzie się msza święta w intencji powstrzymania przemocy. Następnie sprzed kościoła do wawerskiej podstawówki przejdzie marsz pod hasłem "Stop przemocy".

Polsat News podał także, że tragedią w Wawrze zajmie się specjalny zespół policjantów. – Sprawa jest dla nas priorytetem. Powstała specjalna grupa pracująca nad nią – poinformował rzecznik policji stołecznej, kom. Sylwester Marczak.

Zgodnie z zaleceniami sądu, 15-letniego zabójcę mają zbadać biegli. Stwierdzą oni, czy nastolatek był poczytalny w chwili popełniania zbrodni. Później prokuratura zdecyduje, czy Emil B. będzie sądzony jak osoba dorosła, czy też sprawa trafi do sądu rodzinnego, który będzie orzekał na podstawie przepisów o postępowaniu w sprawach nieletnich.

Miasto i dyrekcja szkoły oświadczyły, że zapewnią pomoc psychologiczną świadkom zbrodni, a także rodzinom ofiary i sprawcy.

Czytaj też:
"Nie znamy bardziej miłej osoby". Poruszający list kolegów zamordowanego Kuby
Czytaj też:
Kłótnia dwóch nastolatków. 15-latek sześciokrotnie dźgnął nożem swojego rówieśnika
Czytaj też:
Nieoficjalnie: 15-letni zabójca z warszawskiego Wawra był pod wpływem amfetaminy

Źródło: Polsat News
Czytaj także