Sejm: Awantura o Piotrowicza. W tle sprawa księdza pedofila

Sejm: Awantura o Piotrowicza. W tle sprawa księdza pedofila

Dodano: 
Stanisław Piotrowicz (PiS)
Stanisław Piotrowicz (PiS) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Słynny poseł PiS znów pod ostrzałem opozycji. Chodzi o sprawę księdza pedofila z Tylawy, którą Stanisław Piotrowicz zajmował się przed laty jako prokurator. W Sejmie wybuchła przez to awantura.

W 2001 r. Piotrowicz wypowiadał się w sprawie księdza M., który był oskarżony o molestowanie sześciu dziewczynek w podkarpackiej wsi Tylawa. Prokuratura w Krośnie umorzyła wtedy postępowanie (ksiądz został skazany w 2014 r.). Opozycja zarzuca Piotrowiczowi, że bronił tego duchownego.

– Jesteśmy w wyjątkowej sytuacji. Do polskiego Sejmu wpłynęła ustawa podwyższająca karę za pedofilię i ta ustawa ma być procedowana w komisji, której szefuje człowiek, który na konferencji prasowej, jak sam przyznał, jako rzecznik bagatelizował, rozmydlał winę księdza z Tylawy, który został skazany za pedofilię – przekonywała w Sejmie Kamila Gasiuk-Pihowicz.

"Nocowanie na parafii"

Według posłanki Piotrowicz jako prokurator mówił, że "dotykanie miejsc intymnych kilkuletnich dziewczynek będzie się wiązało ze zdolnościami bioenergoterapeutycznymi tego księdza. Mówił na tej konferencji prasowej o tym, że nocowanie na parafii księdza z Tylawy było atrakcją dla dziewczynek".

Podobnie wypowiadał się Borys Budka z PO. – W waszych (PiS – red.) szeregach jest osoba, która usprawiedliwiała pedofila z Tylawy, która broniła tego typu zachowania. Nie ma dla nas znaczenia, czy jest to wasz poseł, czy były prezydent Słupska – mówił poseł Platformy do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, który w końcu wyłączył mu mikrofon.

"Taki był mój obowiązek"

Z kolei Piotrowicz tłumaczył, że nie prowadził śledztwa w sprawie księdza z Tylawy. – Nie wykonywałem w tej sprawie żadnych czynności procesowych i nie podejmowałem merytorycznych decyzji. (…) Wystąpiłem w roli rzecznika prasowego, bo taki był mój obowiązek – oświadczył.

– Nadużyciem jest przypisywanie mi sformułowań, które nie są sformułowaniami mojego autorstwa. To jest wierne cytowanie zeznań świadków – mówił poseł PiS.

Czytaj też:
"Tylko nie mów nikomu". Oto, co przemilczał Sekielski

Źródło: TVN24
Czytaj także