Kaczyński: PO reprezentuje typ partii skrajnie niewiarygodnej

Kaczyński: PO reprezentuje typ partii skrajnie niewiarygodnej

Dodano: 
Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS w Poznaniu
Jarosław Kaczyński podczas konwencji PiS w PoznaniuŹródło:PAP / Jakub Kaczmarczyk
– To jest kolejny dowód na to, że PO reprezentuje typ partii skrajnie niewiarygodnej tzn. takiej, która w gruncie rzeczy traktuje politykę jako wielką manipulację. Jeśli politykę traktuje się poważnie, jako akt w ramach demokratycznego, to wtedy potrzebna jest wiarygodność. Jaki sens ma poparcie partii, jeśli ona mówi jedno, a robi drugie? – powiedział na konferencji prezes PiS Jarosław Kaczyński ws. nagrania z udziałem Rafała Grupińskiego z PO.

W sieci pojawiło się nagranie z politykiem Platformy Obywatelskiej Rafałem Grupińskm. Poseł został zapytany o to, co Koalicja Europejska planuje zrobić z postulatem legalizacji związków partnerskich. Odpowiedź może wielu wyborców Koalicji zaskoczyć. Polityk był bardzo szczery.

– Na pewno w tej sprawie działać progresywnie. Ale po dwudziestym którymś października – odparł Rafał Grupiński. – Po prostu musimy prowincje przyciągnąć do głosowania. (…) Stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał mówił w Warszawie, ale my już tego nie możemy mówić w... czy Świebodzinie. Tam nas ludzie przepędzą. To jest problem – dodał polityk.

Czytaj też:
"Dzisiaj tego nie eksponujemy, bo nas ludzie przepędzą". Chwila szczerości Grupińskiego

Na konferencji prasowej odniósł się do tego prezes PiS Jarosław Kaczyński, który zaznaczył, że to "kolejny dowód na to, że PO reprezentuje typ partii skrajnie niewiarygodnej tzn. takiej, która w gruncie rzeczy traktuje politykę jako wielką manipulację". – Jaki sens ma poparcie partii, jeśli ona mówi jedno, a robi drugie? Wtedy nie ma to żadnego sensu. To podważa sens działania tej formacji w systemie demokratycznym. Te cechy powinny być znane społeczeństwu. PO potrafiła zapowiadać, przysięgać, że nie podwyższy wieku emerytalnego, a następnie to zrobić. Potrafiła składać deklaracje, a potem prowadzić politykę lewacką – mówił.

– Polacy mają prawo wiedzieć przed wyborami, jaka jest prawda. Czy to co mówią politycy PO oficjalnie jest prawdą, czy to, co mówią w kuluarowych rozmowach? Czy będzie tak jak w Warszawie, gdy próbowano wprowadzić do szkół elementy LGBT? Czy to, co mówi pani Barbara Nowacka, że pary homoseksualne będą miały prawo do adopcji dzieci? – pytała wicepremier Beata Szydło.

Prezes PiS został zapytany również o sprawę dodatku dla niepełnosprawnych, który zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. – Nasi przeciwnicy, kiedy rządzili, nie wprowadzali żadnych rozwiązań, które służyły wsparciu rodziny, bo ich polityka prowadziła do nieustannego deficytu budżetowego. Jesteśmy odpowiedzialni, a teraz po wygraniu procesu takie rozwiązania są już możliwe. Wszystko zależy od możliwości, staramy się pomóc wszystkim – tłumaczył.

Jarosław Kaczyński został też zapytany o stanowisko PiS ws. komisji dot. pedofilii w Kościele. – Chcemy powołać komisję, która będzie badała sprawę pedofilii we wszystkich środowiskach, a już zwłaszcza tych, które można nazwać specjalnymi. Nie pominie to Kościoła, ale chcemy się zająć wszystkimi ofiarami. Ani purpura, ani Nobel, ani Oscar, ani świata nikogo nie uchroni przed karą – powiedział.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także