Ekspert: Koalicja Europejska może się podzielić na trzy części

Ekspert: Koalicja Europejska może się podzielić na trzy części

Dodano: 
Koalicja Europejska
Koalicja Europejska Źródło: PAP / Radek Pietruszka
PiS wygrał zdecydowanie, bo zadziałały dwa czynniki. Po pierwsze – wiarygodność w realizowaniu programów społecznych i lęk przed ich odebraniem. Po drugie – obrona tradycyjnych wartości. Niewykluczone, że po wyborach Koalicja Europejska się podzieli – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Norbert Maliszewski, psycholog społeczny i specjalista ds. marketingu politycznego z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Jak ocenia Pan wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego?

Prof. Norbert Maliszewski: Można było się spodziewać wygranej Prawa i Sprawiedliwości, ale nie aż tak zdecydowanej. Wprawdzie po ogłoszeniu kolejnych socjalnych programów, tych słynnych „piątek” można się było spodziewać, że PiS zdecydowanie wygra, ale potem w kampanii pojawił się spór ideologiczny. Wydawało się, że może to zaszkodzić partii rządzącej. Jednak Prawu i Sprawiedliwości udało się stworzyć przekaz, że jako rozsądna siła broni tradycyjnych wartości przed radykalnym skrętem w lewo, co podobało się umiarkowanym wyborcom. A więc zadziałały dwa czynniki. Po pierwsze – wiarygodność w realizowaniu programów społecznych i lęk przed ich odebraniem. Po drugie – obrona tradycyjnych wartości. Poza tym PiS w kampanii „nie przegrzało”, nie było żadnego „złego akcentu” na koniec kampanii. Oczywiście ta duża przewaga jest „nad kimś”. Wpłynęły na nią też błędy Koalicji Europejskiej.

Wybory wskazują też jednak na silną polaryzację, klęskę poniosły mniejsze ugrupowania. Czy oznacza to, że zmierzamy w kierunku systemu dwupartyjnego?

Poczekajmy. Oczywiście scena polityczna jest spolaryzowana, wiadomo to nie od dziś. Nie wiemy jednak, co zrobią teraz liderzy Koalicji Europejskiej. Czy będzie tam nadal PSL, czy też Ludowcy zdecydują się iść samodzielnie. Czy liderzy Koalicji zdecydują się na trwanie w takim dużym, ale niejednolitym bloku, czy też podzielą się na większą liczbę ugrupowań, ale bardziej spójnych. W Koalicji Europejskiej są podziały i historyczne, i ideologiczne, i ekonomiczne. Gdyby udało się stworzyć jakąś podstawową misję, koalicjantów ułożyć tak, by nie było wewnętrznych tarć, byłaby szansa na powodzenie. Ale gdy nie ma spójnego przywództwa, nie można wykluczyć, że dojdzie do podziału na dwa, albo nawet na trzy ugrupowania. W przypadku Koalicji Europejskiej, mamy elektorat liberalny i ludowo-konserwatywny, postkomunistyczny i solidarnościowy. Tam jest to trudne do pogodzenia. Wyborcy o poglądach zbliżonych do Wiosny nie będą chcieli głosować na Platformę, a wyborcy PSL na liberałów. Więc może ten podział jest logiczny.

Po wynikach exit poll zdawało się, że próg przekroczyła Konfederacja. Ale oficjalne wyniki zweryfikowały te prognozy?

Jeśli chodzi o Konfederację to jest to ugrupowanie, które może osiągnąć sukces przy wyborach nisko frekwencyjnych. To elektorat, który silnie się identyfikuje z formacją, którą wspiera. Nie ma wielkich przepływów. Przy niskiej frekwencji ma szanse jak w 2014 roku, gdy partia Janusza Korwin-Mikkego przekroczyła próg do Parlamentu Europejskiego i wzięła mandaty do PE. Przy wysokiej frekwencji nie ma szans. Jeśli chodzi o słabszy wynik Kukiz’15, to wydaje się, że to kolejne źródło dobrego wyniku PiS.

Czy Kukiz’15 ma szansę jeszcze się pozbierać?

Będzie mu bardzo trudno. Dlatego, że w kolejnych wyborach będzie efekt głosowania strategicznego. Przy dużej polaryzacji wyborcy mogą chętniej przerzucić głosy na PiS.

Czytaj też:
Piotr Gociek: Opozycja padła ofiarą własnej broni
Czytaj też:
"Nasza Beata" za Andrzeja Dudę? Prof. Dudek o świetnym wyniku wicepremier

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także