"Co pan pie***y?”. Wałęsa zdenerwował się na dziennikarza

"Co pan pie***y?”. Wałęsa zdenerwował się na dziennikarza

Dodano: 
Lech Wałęsa, b. prezydent
Lech Wałęsa, b. prezydent Źródło: PAP / Piotr Polak
„Krótka bezczelna prawda o czasach Walki Historia Wolności” – taki tytuł ma wywiad, który Lech Wałęsa umieścił na swoim Facebooku. Na nagraniu można obejrzeć m.in. jak były prezydent zdenerwował się na prowadzącego rozmowę dziennikarza.

– Jest wiele osób, które uważają, że Okrągły Stół nie był wcale potrzebny. Komuna i tak by upadła, tylko trzeba było poczekać – mówi dziennikarz prowadzący wywiad.

– Proszę pana, jechać na Białoruś, jechać na Kubę, proszę sobie wybrać to miejsce i żyć z komuną. Ja i moje pokolenie wybraliśmy takie rozwiązanie i je wykonaliśmy. Jeśli ktoś miał inny pomysł, mógł to zrobić, nikomu nie broniliśmy – odpowiedział szybko Wałęsa. Jak dodał polityk, „to był jego najlepszy pomysł”, który został wprowadzony w życie.

Dalej dziennikarz pytał o kulisy rozmów w Magdalence. – Chciałem żeby pan odpowiedział, chodzi o Magdalenkę, rzekomy układ zawarty tam – mówił. – Każde spotkanie musi być przygotowane, zorganizowane, kto tam siedzi, ilu siedzi, o czym mówimy (…) więc każde spotkanie poważnej grupy musi mieć swoją Magdalenkę, bo bez tego nie zrobi się nic poważnego – tłumaczył w odpowiedzi Wałęsa.

twitter

„Ale trzeba było tam pić wódkę z Kiszczakiem?” – dopytywał dziennikarz, czym wyprowadził byłego prezydenta z równowagi.

– Proszę pana, co pan pie**y? Co pan pie**y?” – mówił Wałęsa. – Przewidując, że komuniści będą oszukiwać, nie miałem innego pomysłu, jak wymusić by świadkiem naszych spotkań był Kościół. Miałem z tym ciężką przeprawę i z moimi ludźmi i z kościołem, a z tamta władza straszną. Wziąłem tych ludzi, aby świadczyli, jak wyglądały sprawy, przewidując, że komuniści będą chcieli to zmanipulować. I miałem rację – wytłumaczył.

Źródło: Facebook / Lech Wałęsa
Czytaj także