Lider ruchu Kukiz'15 przekonywał, że "każdy rząd żyje z naszych pieniędzy, a my nie mamy nad nimi żadnej kontroli przez cztery lata".
Polityk wziął do ręki szklankę z wodą i powiedział: – Jeżeli partia władzy uzna, że to jest śmigłowiec i napisze ustawę, że to jest śmigłowiec, a każdy kto twierdzi inaczej idzie na 2 lata do więzienia, to obowiązuje taka ustawa. I to jest demokracja? – pytał.
– A wy dziennikarze mówicie ludziom: 30 lat demokracji, już komuna się skończyła i tak dalej. A potem na wódkę z koleżanką z konkurencyjnej stacji. Przepraszam, na wino. Na wódkę to ja – powiedział do Agnieszki Gozdyry Kukiz.
– Powiem tak: ja jestem nietowarzyska – odpowiedziała zdziwiona dziennikarka.
Dalej polityk przekonywał, że w Polsce może kiedyś dojść do rozlewu krwi. Jego zdaniem doprowadzi do tego kształtujący się na naszej scenie politycznej system dwupartyjny.
– Jeśli tylko będzie PO i PiS u władzy, jeśli to zostanie i ta ordynacja partyjna dzieląca społeczeństwo, to zobaczycie, że kiedyś na ulicach w Polsce popłynie krew. Bo już tak podzielili ten naród. Przecież w rodzinach sami wiecie, co się dzieje podczas świąt, przecież to jest rzeźnia jakaś – mówił Kukiz.
Czytaj też:
Wałęsa poucza: Posłuchaj młody człowieku, bo nie będę powtarzał