"Nie chcemy zemsty za śmierć Wasyla". Rodzina Ukraińca, który zasłabł w pracy i zmarł, zabiera głos

"Nie chcemy zemsty za śmierć Wasyla". Rodzina Ukraińca, który zasłabł w pracy i zmarł, zabiera głos

Dodano: 
Do bliskich Ukraińca dotarł serwis pracadlaukrainy.pl
Do bliskich Ukraińca dotarł serwis pracadlaukrainy.plŹródło:pracadlaukrainy.pl
Wasyl Czornej osierocił troje dzieci: 12-letnią Nastię, 9-letniego syna i 7-letnią córkę. Zmarł 12 czerwca, nieprzytomny pozostawiony w lesie, przez swoją pracodawczynię.

Od kilku dni trwa zbiórka dla bliskich Ukraińca,którą zorganizował były Konsul Honorowy Ukrainyw Wielkopolsce Wiktor Horowski.

Sprawę śmierci 36-latka opisała "Gazeta Wyborcza". Wasyl Czornej pracował na budowie i w zakładzie produkującym trumny. Mężczyzna do Polski przyjechał kilka miesięcy temu, na Ukrainie zostawił żonę, trójkę dzieci i starszych rodziców, którzy potrzebują pomocy. 12 czerwca, podczas pracy w zakładzie stolarskim w Jastrzębsku Starym mężczyzna zasłabł, miał drgawki. W hali w której pracował, unosił się pył, opary farb i oleju. Kiedy o sytuacji poinformowano szefową firmy, Grażyna F. kazała pracownikom opuścić zakład, a sama wywiozła mężczyznę do lasu, ponad 100 kilometrów od miejsca pracy. Kobieta nie wezwała pogotowia, bo mężczyzna pracował u niej nielegalnie. Zwłoki Ukraińca odnaleziono kolejnego dnia, policja szybko ustaliła tożsamość mężczyzny. W sprawie przesłuchano kolegów 36-latka, szefowa firmy została zatrzymana.

"My nie chcemy zemsty za śmierć Wasyla"

Serwis PracadlaUkrainy.pl skontaktował się z bliskimi Wasyla Czorneja. Pogrzeb mężczyzny odbył się w Trójcy w obwodzie iwanofrankowskim. – W środę pochowaliśmy mojego brata. Jesteśmy rozdarci. Syn Wasyla ma dopiero 9 lat. Strasznie płakał. Trumny nie tworzono – mówiła w rozmowie z serwisem, siostra Wasyla – Daria Czornej.

– My nie chcemy zemsty za śmierć Wasyla. Chcemy prawdy, czy zmarł w pracy czy w lesie. Na tym nam zależy. Bóg będzie sędzią. Nie mam siły. Boli nas to, że Ukrainiec, ten z którym Wasyl mieszkał i pracował nie pomógł, nie poinformował polskiej policji. To jest dla nas bardzo bolesne – dodała siostra zmarłego mężczyzny.

Żona Wasyla, Natalia Czornej, w rozmowie z serwisem podkreślała swoją wdzięczność za pomoc jaką otrzymała rodzina po śmierci mężczyzny. – Jestem poruszona, że tak bardzo dużo obcych ludzi reaguje, dzwonią, piszą, pocieszają nas. Ta zbiórka pieniędzy jest dla mnie szokiem. My tych pieniędzy nie chcieliśmy, nie prosiliśmy o nic. To wyszło od obcych dla nas ludzi – mówiła kobieta.

facebookCzytaj też:
Policja szuka tego mężczyzny. Próbował wciągnąć 13-latkę do auta
Czytaj też:
Potrącił staruszkę i odjechał. Policja... wystawiła mandat

Źródło: PracadlaUkrainy.pl
Czytaj także