Andruszkiewicz: Jeśli tak ma wyglądać sukces PO to skończy się na sromotnej klęsce. Te twarze nie mają szans

Andruszkiewicz: Jeśli tak ma wyglądać sukces PO to skończy się na sromotnej klęsce. Te twarze nie mają szans

Dodano: 58
Adam Andruszkiewicz w programie "W pełnym świetle"
Adam Andruszkiewicz w programie "W pełnym świetle" Źródło: TVP Info
– Jeśli tak ma wyglądać sukces Platformy Obywatelskiej, to wiem, że to się skończy na dwudziestu kilku procentach i sromotnej klęsce tego ugrupowania, i bardzo się cieszę. Ja po prostu widzę, że te twarze nie mają szans, aby poprowadzić do zwycięstwa – tak o członkach sztabu PO mówił wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz w programie Ewy Bugały „W pełnym świetle" w TVP Info.

– Pani Zdanowska z tego, co pamiętam, z prawomocnym wyrokiem. Pani Nowacka słynie głównie z tego, że żąda aborcji na życzenie. Poglądy skrajnie lewicowe, takie radykalne poglądy. No i pan Arłukowicz chyba ostatnio mówił, że nie musi podawać ręki komuś, jak nie chce. Znam wielu lekarzy, którzy mówili, że to był najgorszy minister zdrowia – dodał.

Polityk odniósł się też do zapowiedzi szefa sztabu PO, Krzysztofa Brejzy, że politycy PO będą chodzić od „płotu do płotu". – Przestrzegam niektórych, bo ja sam jestem chłopak ze wschodniej Polski, z Podlasia i wiem, co u nas na Podlasiu, we wsi i w miastach, co sądzą o Platformie, o panu Brejzie i o tym towarzystwie, i przestrzegam. Oni są gościnni i przyjęliby ich z uśmiechem, ale myślę, że usłyszeliby potem gorzkie słowa. Dzisiaj nagle kiedy są wybory, te osoby się aktywizują, będą cukierki rozdawać i przytulać wszystkich. Nie dajmy się oszukać, to są czarodzieje, którzy chcą tylko urwać nasze głosy – powiedział.

Wiceminister skomentował też rozpad Koalicji Europejskiej i to, że wciąż nie wiadomo w jakich blokach wystartują partie opozycyjne. - Oni kłócą się o to, kto tam będzie na jedynce po prostu, kto się dostanie do jakiegoś stołeczka, no i to bardzo wyraźnie dzisiaj widać. No i dobrze, bo ja bym nie chciał powrotu rządów takich osób, które ja pamiętam osobiście. Kiedy to potworny mieliśmy procent bezrobocia. Teraz wskaźniki idą do przodu, a Polska się rozwija. Dlatego uważam, że dopuszczenie tej opozycji totalnej, głosowanie na nią jest po prostu irracjonalne, bez sensu. – Mamy wybór tak naprawdę cywilizacyjny: czy wybieramy Polskę niepodległą, suwerenność, polski złoty z rodziną i tradycje chrześcijańską, Polskę, która się rozwija, 500 plus, etc., czy wybieramy właśnie wprowadzenie w Polsce euro, rządy obcych korporacji, likwidację programu wsparcia, czyli na przykład 500 plus dla Polaków i chociażby to, o czym mówią pan Biedroń czy pan Rabiej, że polskie dzieci powinno wychowywać więcej par homoseksualnych – dodał.

"Przychodzą do mnie posłowie Kukiz'15"

Zapytany o sytuację w Kukiz'15, czy możliwe jest odejście kilku posłów do PiS, odpowiedział: – Do mnie przychodzą posłowie partii Kukiz'15 i zastanawiają się co robić, pytają, bo są zawiedzeni tym, w jaką stronę Kukiz'15 poszło. Z tym, że ja im to tłumaczyłem parę lat temu. Wtedy mi nie wierzyli. Dzisiaj widzą, że miałem racje. Jak słyszę takie opinie, że Kukiz'15 ma połączyć się z PSL na jednej liście wyborczej, to się łapie za głowę. Dlatego, że Kukiz sam do mnie mówił kiedyś, że przecież PSL to ZSL, czyli komunistyczna partia, grupa przestępcza. – Myślę że będą próbować jakiś sojusz montować, z tym, że wydaje się, że jeśli nawet dojdzie do takiego porozumienia z PSLem, to część posłów Kukiz'15 będzie chciała odejść z ugrupowania, bo wiem, że tego po prostu nie przemoże – powiedział w rozmowie z Ewą Bugałą.

Poseł twierdził, że możliwe jest odejście części posłów z Kukiz'15. – Części posłów tak, być może jakiś kolejny rozłam – mówił.

Adam Andruszkiewicz skomentował też krytyczną opinię TSUE, dot. reformy sądownictwa. – Należy rozmawiać ze wszystkim organami międzynarodowymi. Jesteśmy w Unii Europejskiej, również z Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej należy rozmawiać, natomiast nie życzymy również sobie zbyt głęboki ingerencji. No jednak nie możemy pisać ustaw pod dyktando obcych trybunałów - wskazał. – To, co mówi Małgorzata Gersdorf, że możemy ignorować Izbę Dyscyplinarną, bo tak mówi. Polak powinien zawsze mieć na pierwszym miejscu obowiązki polskie, na pierwszym miejscu powinien kibicować polskiemu rządowi, naszym instytucjom państwa polskiego. No bo jesteśmy Polakami, jesteśmy we własnym domu i musimy się dogadać między nami – dodał.

Wiceminister apelował do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara i byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego Andrzeja Rzeplińskiego, by przeprosili za swoje słowa (stawali w obronie praw podejrzanego o zamordowanie dziewczynki z Mrowin). – Ci panowie powinni przeprosić za swoje słowa. Niech zastanowią się raz jeszcze, co ich słowa mogły znaczy dla bliskich tej dziewczynki. - Zatrzymanie to była rola policji i to zostało wykonane, a teraz dyskusje o tym, czy policja powinna wejść może z kwiatami: przepraszam, czy może pan z nami pójdzie, może chce pan zimnego drinka jeszcze przy okazji, tak już mówiąc kolokwialnie. No to jest niepoważna dyskusja – dodał.

"Na młodych warto stawiać"

W dniu swoich 29tych urodziny przyznał, że często jest mu wypominany młody wiek. – No tak często to już było, chociażby przy tej mojej nominacji. No, ale ja walczyłem od początku o to, żeby młode pokolenia też mogły uczestniczyć w polskiej polityce, żeby pokazywać to, że są wartościowe. Chcę też pokazywać swoją postawą, że na młodych warto stawiać. Oczywiście przy szacunku do starszych osób, bo uważam, to mówię z całego serca szczerze, że najlepszym rozwiązaniem w polityce jest połączenie doświadczenia, czyli kooperacja starszych polityków i młodego pokolenia. Bo starsze pokolenie ma tę wiedzę i rozsądek, pokazuje ścieżki, a młode ma takiego powera – mówił.

Czytaj też:
"Bodnar zakładnikiem lewicowego środowiska". Wybranowski zapowiada nowe "Do Rzeczy"

Czytaj też:
Prof. Kucharczyk: Zwolennicy LGBT nie zamierzają brać jeńców

Źródło: TVP Info
Czytaj także