Bunt w PO. Schetyna rozbije koalicję?

Bunt w PO. Schetyna rozbije koalicję?

Dodano: 
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna (C) i przecznik prasowy PO Jan Grabiec (P) podczas konferencji prasowej w Sejmie
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna (C) i przecznik prasowy PO Jan Grabiec (P) podczas konferencji prasowej w Sejmie Źródło:PAP / Jacek Turczyk
Regionalni działacze Platformy Obywatelskiej buntują się przeciwko koalicji z SLD – informuje tygodnik "Wprost"

Platforma Obywatelska miała zlecić specjalne badania, z których wynika, że szeroka koalicja antypisowska nie gwarantuje szczególnie wyższego poparcia niż dla samej PO. Zgodnie z sondażem PO startująca samodzielnie może liczyć na 31 proc., podczas gdy szeroka koalicja, w której ramy weszłoby SLD – 38 proc.

"Z punktu widzenia Platformy różnica nie jest więc duża, a liczba mandatów jakie straci PO w wariancie koalicyjnym znacząca" – mówi informator tygodnika. "Na koalicji z SLD tylko tracimy" – podkreśla.

Do tego dochodzą zaporowe warunki, jakie postawiło Schetynie SLD. Włodzimierz Czarzasty domaga się 20 proc. pierwszych, drugich i trzecich miejsc na listach. Do tego część mandatów musi uzyska Inicjatywa Polska oraz Nowoczesna. "W ten sposób Platforma Obywatelska skończy z 90 mandatami" – ocenił polityk PO.

Jak opisuje "Wprost" regionalni dzialacze PO buntują się przeciwko pomysłowi wspólnego startu. Jedną z takich osób jest były działacz opozycyjny z czasów PRL Bogusław Sonik, który nie zgadza się, kandydować z jednej listy z Joanną Senyszyn. Polityk podobno zagroził, że jeżeli koalicja z SLD zostanie utrzymana, to on przejdzie do PSL.

Czytaj też:
Polityk SLD nie wytrzymał. "Mam już dość"

Czytaj też:
Nawet on nie wierzy w opozycję. Kijowski: Chyba już wszyscy wiemy, że oni przegrają

Źródło: Wprost
Czytaj także