Polityk PiS, który łamał przepisy, nadal jest bezkarny. "Gdyby chodziło o zwykłego Kowalskiego..."

Polityk PiS, który łamał przepisy, nadal jest bezkarny. "Gdyby chodziło o zwykłego Kowalskiego..."

Dodano: 
Zbigniew Kuźmiuk (PiS)
Zbigniew Kuźmiuk (PiS)Źródło:PAP / Grzegorz Jakubowski
Kilka tygodni temu Zbigniew Kuźmiuk został przyłapany na prowadzeniu rozmowy telefonicznej podczas jazdy samochodem. "Fakt" donosi, że policja do dzisiaj nie zdecydowała się wystawić politykowi mandatu z tej przyczyny.

Do opisanej przez dziennik "Fakt" sytuacji doszło w niedzielę wieczorem, po ogłoszeniu wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego. Polityk prowadząc samochód, rozmawiał przez telefon, jedną ręką trzymając słuchawkę. Jak zwraca uwagę "Fakt", parkingu z którego wyjeżdżał europoseł pilnowała policja, jednak nikt nie zwrócił uwagi na zachowanie polityka. "Europoseł Kuźmiuk przyłapany na gorącym uczynku! Oj, nieładnie!" – pisał tabloid.

Co jednak ciekawe po publikacji "Faktu", Kuźmiuk nie przyznał się zarzucanych mu czynów. "To zdjęcie zostało zrobione jeszcze na parkingu, przed wyjazdem na ulicę, więc jak zwykle Fakt próbuje zrobić «z igły widły«" – skłamał Kuźmiuk na Twitterze. W odpowiedzi tabloid opublikował na Twitterze i na swojej stronie internetowe serię zdjęć, na których widać, że europoseł rozmawia przez telefon prowadząc samochód.

twitter

Teraz, półtora miesiąca po tych wydarzeniach, dziennik wraca do sprawy. – Informuję, że w tej sprawie w Sekcji Wykroczeń Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji trwają czynności wyjaśniające, podczas których gromadzony jest materiał dowodowy – odpowiedział na pytania gazety rzecznik Komendy Stołecznej kom. Jarosław Florczak.

"Fakt" wskazuje, że mimo niezbitych dowodów polityk cały czas nie został ukarany mandatem. Autor artykułu nie ma wątpliwości, że gdyby sprawa dotyczyła przeciętnego obywatela, to służby nie ociągałby się tak długo.

"Niemal dwa miesiące od zdarzenia zdjęcia z dowodem winy są na wyciągnięcie ręki, a efektów nadal brak. Nie ma wątpliwości, że gdyby chodziło o zwykłego Kowalskiego, mandat już dawno byłby wystawiony!" – czytamy na stronie "Faktu".

Czytaj też:
Polityk PiS zdradza plan Kaczyńskiego na ostatnie dni kampanii
Czytaj też:
"Oj, nieładnie!". "Fakt” przyłapał europosła PiS na łamaniu przepisów i kłamstwie

Źródło: Fakt.pl
Czytaj także