Aktywiści chcą "zmusić" ludzi do rezygnacji z samochodów? Ostra odpowiedź Warzechy

Aktywiści chcą "zmusić" ludzi do rezygnacji z samochodów? Ostra odpowiedź Warzechy

Dodano: 
Łukasz Warzecha, " Do Rzeczy"
Łukasz Warzecha, " Do Rzeczy"Źródło:PAP / Rafał Guz
Jan Mencwel ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze chce "zmusić" mieszkańców miast, by zrezygnowali z poruszania się samochodami. Ostrych słów pod adresem aktywisty nie szczędził Łukasz Warzecha z "Do Rzeczy".

"Jeśli klasę średnią zmusimy do przesiadki do komunikacji publicznej, to biedni na tym skorzystają. Bo klasa średnia potrafi się awanturować, że ma być czysto i punktualnie. Łatwiej będzie wtedy wywalczyć kolejne inwestycje w publiczny transport. Nie ma nic gorszego dla środowiska i nic bardziej absurdalnego, niż samochód, w którym po mieście podróżuje jedna osoba" – przekonuje Jan Mencwel w rozmowie z gazetą.pl.

Na tezy lewicowego działacza ostro zareagował publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha.

"Oni tak właśnie myślą: zmuszać, nakazywać, zakazywać. Są jak pasożyt i rak zarazem. Pociesza mnie tylko to, że coraz więcej ludzi to widzi i reakcje na te ich debilizmy są coraz gwałtowniejsze" – ocenił Warzecha.

twitter

"Oni są naprawdę mentalnie w głębokiej komunie, ci aktywiści miejscy. Bez urządzania życia innym nie umieją żyć" – ocenił Warzecha.

twitterCzytaj też:
Trzaskowski oddaje zieleń Czerniakowa deweloperom. Śpiewak: Patologiczny styk biznesu i samorządu
Czytaj też:
"Przestańcie wreszcie sprowadzać te śmieci". Rabiej oskarża rząd i załącza mem

Źródło: Twitter / @lkwarzecha
Czytaj także