Burza po Marszu Równości w Białymstoku

Burza po Marszu Równości w Białymstoku

Dodano: 
Przeciwnicy I Marszu Równości w Białymstoku
Przeciwnicy I Marszu Równości w Białymstoku Źródło:PAP / Artur Reszko
Wczoraj ulicami Białegostoku przeszedł Marsz Równości. Jak wynika z nagrań publikowanych w Internecie, nie obyło się bez brutalnych incydentów. Kilka razy próbowano zakłócić marsz. Policja poinformowała też, że zatrzymano dwadzieścia osób.

Pod hasłem "Białystok miastem dla wszystkim" przeszedł pierwszy Marsz Równości w Białymstoku. Wydarzenie budziło duże kontrowersje. Towarzyszyła mu kontrmanifestacja, którą zorganizowały środowiska kibiców oraz narodowców. Do pierwszych incydentów doszło jeszcze przed wyruszeniem marszu. Policja poinformowała o zatrzymaniu sprawcy, który wyrwał tęczową flagę – informuje Polsat News.

Jeszcze przed Marszu Równości dochodziło do utarczek słownych między jego uczestnikami a kontrmanifestantami ze środowisk kibiców. Kibice próbowali zablokować marsz, policja musiała użyć gazu. W uczestników marszu rzucano kamieniami, jajkami i petardami. Według autorów nagrań publikowanych w Internecie, agresorami byli kontrmanifestanci związany ze środowiskiem kibicowskim, którzy atakowali np. natoletnich uczestników marszu. Miało także dojść do ataku na dziennikarza OKO.Press.

"Policja zaczęła reagować na skandaliczne zachowania kontrmanifestujących, ale i tak marsz musiał zmienić zaplanowaną trasę przejścia przez Białystok" – donosi portal noizz.pl. Jak podkreślali organizatorzy marszu ze stowarzyszenia "Tęczowy Białystok", Marsz Równości z nikim nie walczy, nie jest też przeciw żadnej religii, a jest po to, aby każdy miał równe prawa.

Czytaj też:
Białystok: Niespokojny Marsz Równości

Według polityków opozycji, m. in. posła PO Michała Szczerby, brakiem zdecydowanej reakcji na brutalne incydenty pozwoliła policja. "Panie Pośle, gdyby nie policjanci i ich skuteczne działania nie byłoby tyle podziękowań, nawet tutaj na Twitterze. Proszę poszukać i poczytać jak wielu bezpośrednich uczestników zgromadzenia dziękuje @PolskaPolicja za zapewnienie im bezpieczeństwa. I to jest chyba najważniejsze" – odpowiedział politykowi Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji. Opozycja winą obarcza także PiS oraz Kościóół katolicki.

twittertwittertwitter

"Sprawcy pobicia w Białymstoku powinni zostać ustaleni i doprowadzeni przed prokuratora. Nie może być inaczej" – komentuje poseł PiS Paweł Lisiecki.

twitter

"Od trzech lat mieszkam w państwie w którym sceny takie jak w Białymstoku są na porządku dziennym. Liczba tzw. PMK czyli przestępstw motywowanych politycznie jest o kilkaset procent wyższa niż w Polsce. Łącznie z morderstwami. Gdzie Żydzi boją się wyjść w kipie na ulice" – zauważa korespondent TVP w Niemczych, dziennikarz "Do Rzeczy" Cezary Gmyz.

twitter

Komentatorzy są zgodni, że akty przemocy, do jakich doszło w Białymstoku są godne potępienia.

twittertwittertwitter

Źródło: Twitter / Polsat News
Czytaj także