Rzymkowski o przejściu do PiS: To jest kwestia otwarta, zawsze byłem prawicowy

Rzymkowski o przejściu do PiS: To jest kwestia otwarta, zawsze byłem prawicowy

Dodano: 
Tomasz Rzymkowski był gościem programu "W pełnym świetle"
Tomasz Rzymkowski był gościem programu "W pełnym świetle" Źródło:TVP
- Należy się cieszyć z dobrych słów. Kilka dni temu też pan marszałek Terlecki o tym wspomniał. Zobaczymy, to jest kwestia otwarta. Nie chciałbym tutaj ani uprzedzać, ani dementować, ani potwierdzać - tak na pytanie, czy przejdzie do PiS, odpowiedział wiceprzewodniczący klubu Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski w programie Ewy Bugały „W pełnym świetle" w TVP Info.

– Ja byłem zawsze o tej wrażliwości, jak to dobrze scharakteryzował Ryszard Czarnecki, takiej prawicowej, narodowej, konserwatywnej – dodał.

Skomentował też wypowiedź posła Nowoczesnej Jerzego Meysztowicza, który stwierdził, że poseł Kukiz'15 Piotr Apel pasowałby do Nowoczesnej: – No trochę to odebrałem jak pocałunek śmierci. Kukiz'15 miał taką charakterystykę, że osoby o różnych poglądach, o różnej wrażliwości. (...) Piotr Apel był bardziej o takiej, powiedziałbym, odpowiadającej na potrzeby liberalnego wyborcy.

Mówił też o ewentualnych koalicjantach Kukiz'15. Podziękował Pawłowi Kukizowi za to, że „dał mu szansę na to, by dostać się do Sejmu". – Były rozmowy z Polskim Stronnictwem Ludowym, wiem, że były rozmowy z Bezpartyjnymi Samorządowcami, nie wiem z kim teraz są toczone. Była informacja o tym, że pod szyldem Kukiz'15 na pewno nie będziemy startować, to jest informacja od Pawła Kukiza. Nie będę atakował Pawła, jak niektórzy koledzy, którzy odchodzili z klubu. Ja jestem bardzo wdzięczny Pawłowi Kukizowi, że dał mi szansę i wielu moim kolegom na to, aby dostać się do parlamentu, zabrać głos i dobrze służyć Polsce – podkreślał.

Dodał, że rozmowy prowadzone z PSL od początku mu się nie podobały. – No właśnie mi też się nie podobały i to wielokrotnie uzewnętrzniałem. Ja nie jestem ludowcem. Dla mnie Polskie Stronnictwo Ludowe i to wielokrotnie można sprawdzić, nie było odbierane pozytywnie. Od kwestii związanych z tym, że jednak PSL było w koalicji z Platformą Obywatelską przez 8 lat, poprzedzających obecną kadencję Sejmu, poprzez kwestie chociażby wspólnego startu ze skrajną agresywną lewicą w wyborach do Parlamentu Europejskiego, antyklerykalną, taką, która no nie budzi sympatii – powiedział w rozmowie z Ewą Bugałą.

Tomasz Rzymkowski podkreślił, że PSL i Kukiz'15 to ugrupowania, które dzielą potężne różnice. –Nie mam co do tego wątpliwości, nieraz krytykowaliśmy PSL, w tej chwili, kiedy te rozmowy, które niby się toczyły, się zakończyły, w tej chwili bardzo mocno nas atakują. Traktują nas jak poważnego konkurenta – powiedział.

Odniósł się do zapowiedzi Mariusza Maxa Kolonko, że Kukiz'15 wystartuje z jego partią. Uznał to za „wydarzenie medialne". – Nic na ten temat nie wiem, ani moi koledzy, z którymi rozmawiałem, więc to jakieś wydarzenie medialne. Ja bardzo lubię pana redaktora, nawet kilkakrotnie rozmawiałem z nim. Nie wiem na jakiej płaszczyźnie, o co do końca chodzi, bo ja z nim na ten temat akurat nie rozmawiałem. (...) Z tego co ostatnio sprawdzałem, to nie ma takiej partii – zaznaczył.

Rzymkowski zwrócił się do środowisk LGBT. – Jak słyszę SLD i słyszę PO to przypomina mi się operacja „Hiacynt", prowadzona w latach 70. i 80. przez SB, którą bardzo broni jedna i druga formacja. To jest mój apel do tych środowisk homoseksualnych w tej chwili, znaczy, jak państwo możecie ufać tym politykom, którzy bronią tych chłopaków, którzy waszych, powiedziałbym starszych kolegów, w tym ruchu prześladowali, a nawet można powiedzieć, że część z nich jest bardzo mocno zaangażowana w te formacje polityczne.

Dodał, że poparcie lewicy dla LGBT to przejaw fałszywości. – Wszyscy pamiętamy projekty ustaw, które były składane, dotyczące związków partnerskich. One były zamrażane przez marszałków Sejmu, ze strony PO, nie żebym nad tym bolał, uważam, że to był bardzo dobry ruch, że nie dopuszczono do tego, aby na agendę, czy też w ogóle już do polskiego porządku prawnego, były wprowadzone przepisy niezgodne z polską Konstytucją.

– PO nie bez powodu pozostawiła Inicjatywę Polską, czyli takie sieroty po SLD. (...) Grzegorz Schetyna ich trzyma tylko i wyłącznie z tego powodu, żeby mieć tą lewą nogę, żeby walczyć z SLD o elektorat lewicowy, który twierdzi, że najważniejszym problemem Polski jest to, że jest za mało LGBT – dodał.

Czytaj też:
"Doprowadziliście do tego, że ludzie patrzą na siebie złym wzrokiem". Czarzasty atakuje PiS
Czytaj też:
Zandberg: Każdy przyzwoity człowiek powinien wiedzieć, gdzie jest jego miejsce

Źródło: TVP Info
Czytaj także