Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta (PiS), poseł PiS Paweł Lisiecki, poseł Kukiz'15 Łukasz Rzepecki, Piotr Kusznieruk (SLD) i Maciej Borowski-Monkiewicz (Partia RAZEM) byli gośćmi w programie Strefa Starcia. Jednym z tematów poruszonych w trakcie programu była ofensywa ideologi LGBT oraz ataki na Kościół.
– Dyskusja o tym czy coś jest grzechem dla katolika jest sianiem nienawiści? To właśnie wy siejecie nienawiść – mówił Sebastian Kaleta. – Jesteście środowiskowiem, lewica która promuje LGBT, wasza polityka promowania ideologi LGBT, wypełnia wszystkie kanony autorytaryzmu – tłumaczył.
Słowami wiceministra poczuł się urażony aktywista partii RAZEM Bartosz Kulczycki, który postanowił wyznać, że jest „osobą LGBT”. – LGBT to nie jest ideologia, to jestem ja, proszę pana – zwrócił się do Kalety działacz.
– Mnie nie interesuje jaką pan ma orientacje seksualną – tłumaczył w odpowiedzi Kaleta. – Mnie interesuje, czy ludzie, tak jak chce Rafał Trzaskowski, który chce wysyłać latarników, będą uczyli dzieci w szkołach i przedszkolach masturbacji – dodał polityk.
Jak tłumaczył dalej Kaleta, w związku ze sporem o LGBT, chciałby też wiedzieć, czy m.in. za mówienie, że komuś nie podoba się profanowanie symboli religijnych, będą kasowane strony na Facebooku. – Nie podoba mi się to, że aktor, który pyta o to, czy do waszego środowiska należą pedofile, bo takie postulaty w niektórych krajach europy zachodniej są, traci pracę. I to jest ideologia (...) to jest autorytaryzm – dodał polityk.
Czytaj też:
Polska przeciwko ideologii LGBT? "Chyba już taką rolę mamy w Europie i świecie"