Georgette Mosbacher chwali nasz kraj za wydatki na obronność i stwierdza: chętnie powitamy w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech. "W przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2% PKB na rzecz NATO. Chętnie byśmy powitali w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech" – napisała na Twitterze ambasador USA W Polsce.
Wcześniej wielokrotnie prezydent Donald Trump w superlatywach mówił o polskiej polityce obrony w kontekście zobowiązań wobec NATO. "Donald Trump zagroził, że przeniesie amerykańską infrastrukturę wojskową z Niemiec do Polski, jeżeli Niemcy nie zrobią tego, czego się domaga: nie dadzą więcej pieniędzy na wojsko. To nie jest zaskoczeniem, gdyż ulubionym zajęciem Trumpa jest straszenie cykorów" – stwierdza na łamach "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" Konrad Schuller.
Zdaniem Schullera, próby szantażu ze strony Trumpa wobec Niemiec pasują jak ulał do tej taktyki, podobnie jak jego groźby wobec Korei Północnej i Iranu. "Północni Koreańczycy i Persowie przejrzeli jednak ten chwyt" – zaznacza niemiecki dziennikarz.
Kim nie oddał swoich rakiet na złom, w sobotę wystrzelił piątą rakietę w ciągu dwóch tygodni, a jego kraj ciągle nie został unicestwiony – pisze Schuller. Kim zdemaskował puste groźby Trumpa. "He colled the bluff" – mówi się w Ameryce. Schuller przepowiada, że także wobec Niemiec Trump nie odniesie sukcesu. Gdyby prezydent przeniósł amerykańskie wojska na wschodnią flankę NATO, doprowadziłby do „nieobliczalnych strat” dla Ameryki.
Czytaj też:
USA: Miliarder oskarżony o pedofilię znaleziony martwy w celiCzytaj też:
Mosbacher sugeruje przeniesienie wojsk USA z Niemiec do Polski. Niemiecka prasa: To nie czasy na próbę sił