O ponowną sekcję zwłok boksera wnioskowali w imieniu rodziny adwokaci Roman Giertych i Jacek Dubois. Zwracali oni uwagę na dwa tajemnicze ślady na szyi zmarłego, które lekarz i prokurator na miejscu zdarzenia uznali za przypominające ślady powstałe w wyniku wkłucia igły.
Jak informuje "Rzeczpospolita", prokuratura nie zgodzi się na ponowną sekcję zwłok a wątpliwości ma wyjaśnić biegła patomorfolog z Zakładu Medycyny Sądowej. "W przesłuchaniu biegłej będą mogli uczestniczyć pełnomocnicy rodziny" – czytamy na portalu rp.pl.
Dziennikarki "Rz" zwracają uwagę, że ślady na szyi Kosteckiego to nie jedyne wątpliwości jakie pojawiają się w związku ze śmiercią "Cygana". Do wyjaśnienia pozostaje także sposób, w jaki miał popełnić samobósjtwo."Przykryty kocem powiesił się na pętli z prześcieradła zaczepionego o górne łóżko. Jak ujawniliśmy, według takiego samego scenariusza samobójstwo popełnił w 2004 r. celi niejaki Franiewski, oskarżony o kierowanie porwaniem i zabójstwem Krzysztofa Olewnika" – czytamy.
Czytaj też:
Tajemnicze ukłucia na szyi Kosteckiego. Rodzina chce ponownej sekcji, prokuratura odmawia