Magda Gessler dementuje plotki. Co ją tak zirytowało?
  • Kamila BaranowskaAutor:Kamila Baranowska

Magda Gessler dementuje plotki. Co ją tak zirytowało?

Dodano: 
Magda Gessler
Magda Gessler Źródło: PAP / Marcin Kmieciński
Znana restauratorka Magda Gessler postanowiła raz na zawsze uciąć plotki dotyczące swojej urody. A dokładniej – jej poprawiania. Mówi, że zarzucanie jej korzystania z medycyny estetycznej bardzo ją irytuje. Tłumaczy, że sekretem jej gładkiej twarzy są kilogramy.

– Mnie to strasznie wkurza, bo nigdy w życiu sobie na twarzy nic nie robiłam. Miałam paraliż nerwu trójdzielnego, przez co czasami ta twarz po prostu wygląda nieregularnie – tłumaczy w wywiadzie dla portalu Newseria.

– Mam piękne policzki, dlatego że mam trochę za dużo kilogramów. Ale to nie wynika z tego, że sobie coś robiłam. Robią sobie te panie, które są za chude i muszą sobie coś zrobić, żeby nie być poważne na twarzy. No, albo d...a, albo twarz, zawsze to mówię, ja wybrałam twarz – dodaje.

Wolimy jednak, gdy pani Magda mówi o policzkach wołowych niż własnych. Wtedy jest bardziej wiarygodna.

Argument ostateczny

Przy okazji swojej irytacji dotyczącej plotek na temat poprawiania urody Magda Gessler dorzuciła jeszcze jeden koronny argument na to, że w żaden sposób swojej urody nie poprawiała. Stwierdziła, że nawet gdyby chciała, nie miałaby na to czasu!

– Ja po prostu na nic nie mam czasu. Latam ze spotkania na spotkanie, masaż jeden na tydzień to już jest wielki luksus. Nie mam w ogóle czasu na SPA, bardzo to przykre, ale prawdziwe – wyznaje.

Argument o braku czasu prawie nas przekonał. A potem doczytaliśmy, że obecny mąż pani Gessler jest chirurgiem. Medycyny estetycznej.

Więcej możesz przeczytać w 34/2019 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także