Korespondentka RMF FM w Brukseli wskazuje, że jeżeli KE oficjalnie przekazuje, że jest "zaniepokojona", to "oznacza, że traktuje sprawę poważnie". Jeden z rozmówców dziennikarki miał za to powiedzieć, że cała sprawa "to dowód na to, iż źle się dzieje w polskim systemie sądownictwa" i że "sprawa ta tylko potwierdza zarzuty komisji o upolitycznieniu sądownictwa".
Inny urzędnik KE miał powiedzieć korespondentce RMF FM, że sprawa Piebiaka to coś niewyobrażalnego dla państwa respektującego zachodnie wartości. – Tego typu akcje trolli są raczej znane z działań Putina i próbujemy z tym walczyć. W unii tego typu afery jeszcze nie było. Jeżeli afera się potwierdzi, to jest to niebywały skandal – powiedział.
We wtorek wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podał się do dymisji po artykule Onetu o "farmie trolli", która miała na zlecenie resortu kompromitować sędziów. Według ustaleń portalu Piebiak aranżował i kontrolował akcję, której celem było skompromitowanie części sędziów krytycznych wobec reformy wymiaru sprawiedliwości, w tym szefa stowarzyszenia "Iustitia" prof. Krystiana Markiewicza. W środę z resortu usunięto też sędziego Jakuba Iwańca, który miał współpracować z Piebiakiem przy hejtowaniu sędziów.
Czytaj też:
Ziobro reaguje na publikacje Onetu. "Nie będę tolerował tego rodzaju zachowań"