Prof. Pawłowicz odpowiada RMF FM: To insynuacja. Jak można tak oczerniać?

Prof. Pawłowicz odpowiada RMF FM: To insynuacja. Jak można tak oczerniać?

Dodano: 
Krystyna Pawłowicz, PiS
Krystyna Pawłowicz, PiS Źródło: PAP / Paweł Supernak
Krajowa Rada Sądownictwa podczas decydowania o awansach sędziowskich korzystała z materiałów, które dostarczała internetowa hejterka Emilia. Listę przyniosła Krystyna Pawłowicz – napisało dzisiaj RMF FM. – Sugestia artykułu jest taka, że to "Mała Emi" dała mi listę sędziów. To oczywista nieprawda i wiązanie mnie na siłę ze sprawę tej nieszczęsnej kobiety – mówi portalowi DoRzeczy.pl prof. Krystyna Pawłowicz, posłanka PiS.

Artykuł dotyczy listy sędziów ze stowarzyszenia IUSTITIA, którzy wiosną ub. roku w Brukseli spotkali się m.in. z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem. "Mała Emi kolportowała wykaz jako listę osób szkodzących Polsce. "Na posiedzenie Rady listę przyniosła Krystyna Pawłowicz, która sprzeciwiła się rozpatrywaniu kandydatury sędzi Marty Kożuchowskiej-Warywody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego" – czytamy na stronie RMF FM.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy prof. Pawłowicz. Posłanka PiS w rozmowie z DoRzeczy.pl przyznała, że rozważa podjęcie kroków prawnych. – Sugestia artykułu jest taka, że to "Mała Emi" dała mi listę sędziów. To oczywista nieprawda i wiązanie mnie na siłę ze sprawą tej nieszczęsnej kobiety. Lista była powszechnie dostępna na portalu wpolityce.pl, do którego podałam nawet link na Twitterze. Była to lista, którą sporządzili sami sędziowie. Tak się złożyło, że listę znalazłam w internecie i przedstawiłam ją członkom KRS, aby wzięli to pod uwagę. Takie osoby nie spełniają wymogu bezstronności, apolityczności i nieskazitelnego charakteru. Czułam się w obowiązku i dzisiaj zrobiłabym to samo. Nie wiem, na jakiej podstawie się mnie łączy z tą panią. Jak można mówić, że coś mi wręczono? Skonsultuję się z adwokatem, aby zobaczył, co można z tym zrobić. Jestem posłem, członkiem KRS, więc jak można oczerniać kogoś i nie podać żadnego dowodu? To insynuacja nie poparta żadnym dowodem – mówi prof. Krystyna Pawłowicz.

Z kolei portal kontrowersje.net zamieścił całą korespondencję pomiędzy "Małą Emi" a prof. Pawłowicz. "Ten materiał jest ilustracją modelowego zachowania posła i członka KRS, w każdym wymiarze, ludzkim, politycznym i prawnym" – podkreślono.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także