Timmermans został zaproszony 1 września do Gdańska na obchody związane z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej i 39. rocznicą tzw. porozumień sierpniowych. Przy okazji Holender ma otrzymać Medal Wdzięczności ECS.
Kacper Płażyński, szef gdańskich radnych PiS i członek Rady ECS, napisał do dyrektora Centrum Basila Kerskiego ostry list z prośbą o wyjaśnienia.
"Instytucja, która teoretycznie powinna nawiązywać do antykomunistycznego etosu wielkiego ruchu społecznego, jakim był solidarnościowy zryw lat 80., chce przyznać Medal Wdzięczności czołowemu działaczowi międzynarodówki socjalistycznej, skupiającej szereg ugrupowań postkomunistycznych i komunizujących" – pisze Płażyński.
"Centrum, które jest finansowaną ze środków publicznych instytucją kultury i powinno stwarzać choćby najbardziej ulotne pozory niezależności politycznej, chce w czasie kampanii wyborczej fetować człowieka aktywnie ingerującego w polskie życie polityczne – nie tylko przez kuriozalne wypowiedzi i bezprecedensowe ataki na rząd Rzeczypospolitej, ale też przez uczestnictwo w partyjnych zlotach organizowanych przez polską lewicę" – czytamy w liście.
Zdaniem Płażyńskiego Timmermans to "człowiek obsesyjnie uprzedzony do reprezentacji większości aktywnych wyborczo Polaków", który "ma być czczony w okresie ważnych dla nas wszystkich rocznic". "Dla nas wszystkich, a więc także wyborców Prawa i Sprawiedliwości, których Pan Timmermans był łaskaw wielokrotnie piętnować i obrażać" – podkreśla Płażyński.
Polityk pyta dyrektora ECS m.in., jakie jest uzasadnienie przyznania tego medalu, czy Timmermans będzie zabierał głos podczas uroczystości i czy przyjeżdża do Gdańska na koszt Centrum.
twitterCzytaj też:
"Armia gotowa do interwencji w Polsce". Ostre słowa o Dulkiewicz