"Rz": Adwokat Emilii miał kilkadziesiąt spraw dyscyplinarnych

"Rz": Adwokat Emilii miał kilkadziesiąt spraw dyscyplinarnych

Dodano: 
Sąd, zdj. ilustracyjne
Sąd, zdj. ilustracyjne Źródło: Flickr
Pełnomocnik Emilli Sz. - głównej bohaterki afery w Ministerstwie Sprawiedliwości - to "dyscyplinarny recydywista". Jak informuje "Rzeczpospolita", mec. Konrad Pogoda ma na koncie kilkadziesiąt takich skarg.

– Od 2014 roku w referacie rzecznika dyscyplinarnego w stosunku do adw. Konrada Pogody wpłynęły 32 sprawy. 27 spraw zostało załatwionych – informuje "Rz" adw. Marcin Nowak, rzecznik dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Katowicach.

Według ustaleń "Rz" dziesięć takich spraw trafiło do sądu dyscyplinarnego z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Pięć jest już w toku.

– W pięciu prawomocnie zakończonych orzeczono kary: upomnienia w jednej sprawie, nagany w dwóch sprawach, zawieszenia w czynnościach zawodowych z jednoczesnym zakazem patronatu w dwóch sprawach (w jednej orzeczono zawieszenie na trzy miesiące z zakazem patronatu na okres trzech lat, w drugiej zawieszenie na okres jednego roku oraz zakaz patronatu na okres trzech lat – red.) z powodu naruszenia zasad wykonywania zawodu adwokata oraz w dwóch sprawach zakaz wykonywania patronatu – wyjaśnia adwokat Tadeusz Hassa, prezes Sądu Dyscyplinarnego śląskiej adwokatury.

Konrad Pogoda jeszcze w kwietniu widniał w rejestrze adwokackim jako nie wykonujący zawodu. "Rz" wskazuje nieoficjalnie, że wobec pełnomocnika Emilii orzeczono karę tymczasowego zawieszenia w wykonywaniu zawodu po skardze jednego z klientów.

– Wydaje mi się, że adwokat z historią dyscyplinarną powinien się zastanowić, czy jego udział w takiej sprawie nie będzie dla klienta obciążeniem. Minimalną jednak rzeczą, którą należy tu wykonać, jest poinformowanie klienta o postępowaniach przed pionem dyscyplinarnym. Jeśli takie były lub się toczą, konieczne jest też otrzymanie zgody na reprezentację – zauważa mec. Łukasz Chojniak, były rzecznik dyscyplinarny warszawskiej adwokatury.

Zdaniem Jerzego Naumanna, autora komentarza do Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu, adwokat mający nagminnie problemy dyscyplinarne przestaje być wiarygodny. W rozmowie z "Rz" wskazuje, że taka sytuacja stawia go w złym świetle pod względem zawodowym i osobistym.

"Jeśli podejmuje się prowadzenia sprawy publicznie znanej, musi brać pod uwagę, że jego przeszłość może zaszkodzić klientowi, bo osąd opinii publicznej jest szybki, powierzchowny i nieodwołalny. W pewnych sytuacjach adwokat może się publicznie wypowiadać o konkretnej sprawie, ale zawsze wiąże go tajemnica adwokacka, której w żadnych okolicznościach nie może uchybić. Musi przy tym zachować umiar i dystans, czyli nie może się wysuwać na pierwszy plan, usuwając w cień osobę klienta i jego sprawę. Pokusę gwiazdorzenia trzeba powściągnąć na rzecz interesu klienta oraz godności zawodu" – czytamy w komentarzu Naumanna.

Czytaj też:
Czy afera w resorcie Ziobry zaszkodzi PiS? Wynik sondażu jest jasny

Źródło: rp.pl
Czytaj także