Spurek pyta Timmermansa: Jak ominąć rząd przy rozdawaniu unijnych funduszy?

Spurek pyta Timmermansa: Jak ominąć rząd przy rozdawaniu unijnych funduszy?

Dodano: 
Sylwia Spurek w Parlamencie Europejskim
Sylwia Spurek w Parlamencie Europejskim Źródło: PAP / Radek Pietruszka
– Czy wie pan, jak można ominąć rząd w przypadku rozdawania funduszy? – pytała w Parlamencie Europejskim zatroskana stanem polskiej demokracji Sylwia Spurek z Wiosny.

– Jak pan wie w Polsce, skąd pochodzę, ludzie uważają pana za wroga numer 1, albo numer 1 w obronie naszych praw. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy. Chcę panu bardzo podziękować za doskonałą pracę. Mam wiele pytań – mówiłq Sylwia Spurek w Parlamencie Europejskim.

twitter

Pierwszym pytaniem jakie zadała Spurek dotyczyło "ochrony budżetu" unijnego. – Czy wie pan, jak można ominąć rząd w przypadku rozdawania funduszy? – pytała polityk Wiosny.

O Piebiaku w Parlamencie Europejskim

To jednak nie koniec jej aktywności. Na forum Parlamentu Europejskiego Spurek odniosła się również do sprawy byłego wiceministra Piebiaga i afery w ministerstwie sprawiedliwości.

– Chcę również pana uczulić na pewne zatrważające rzeczy, jeżeli chodzi o poszanowanie prawa w Polsce. Chodzi o skandal Piebiaka. Wiem, że zna pan ten przypadek i chcę zapytać jakie będą kolejne kroki Komisji. Łukasz Piebiak jest wiceministrem ds. sprawiedliwości w Polsce i stracił swoje stanowisko po tym, jak był być może zaangażowany w kampanię zastraszania sędziów, która była koordynowana przez ministerstwo sprawiedliwości. Są dowody na Whatsappie i Facebooku – mówiła polityk.

Timmermans o III Rzeszy

Frans Timmermans odpowiadając europosłance Wiosny nawiązał z kolei do czasów... III Rzeszy. Polityk stwierdził, że każde "nienawistne zdanie" nazistowskich sądów było w rzeczywistości oparte o niemieckie prawo. – Było całkowicie niezgodne z praworządnością i prawami podstawowymi, ale było to oparte o prawo. I mamy takie wybory w naszej historii. Albo mamy praworządność, albo mamy rządy poprzez prawo, ale to jest dyktatura, i wtedy już nie możemy mówić, że jesteśmy społeczeństwem demokratycznym – mówił Timmermans.

Następnie podkreślił, że sprawa praworządności jest zbyt ważna, by przymykać na nią oczy i nie można unikać konfliktu z państwami członkowskimi. Timmermans pod koniec wystąpienia żalił się, że sam poniósł nieprzyjemne konsekwencje takiej polityki, ale jej nie żałuje.

Czytaj też:
Adamowicz mówiła o Polsce w europarlamencie. Padła seria oskarżeń
Czytaj też:
Beata Kempa znokautowała Timmermansa. Jest nagranie

Źródło: Twitter
Czytaj także