Ziobro: Jutro akt oskarżenia wobec 13 osób związanych z aferą reprywatyzacyjną. Onet pisze o "najgłośniejszym nazwisku"

Ziobro: Jutro akt oskarżenia wobec 13 osób związanych z aferą reprywatyzacyjną. Onet pisze o "najgłośniejszym nazwisku"

Dodano: 
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Źródło: PAP / Leszek Szymański
– We wtorek złożymy akt oskarżenia wobec trzynastu osób zamieszanych w aferę reprywatyzacyjną w Warszawie – poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Jak podano, szkody wyrządzone w ramach "dzikiej reprywatyzacji" przekraczają sumę 90 mln złotych. Portal Onet wskazuje z kolei, że wśród oskarżonych znajduje się Mirosław B., były prezes spółki Plater, będący jednym z głównych beneficjentów przestępczego procederu.

Przestępstwa, o których mowa w akcie oskarżenia, mają charakter m. in. korupcyjny. To kolejny już akt oskarżenia, dotyczący tym razem 13 nieruchomości i 37 przestępstw. Z ustaleń śledczych wynika, że urzędnicy warszawskiego ratusza mieli przyjąć łapówki w kwocie ponad 2 mln złotych, a wyrządzone w ramach reprywatyzacji szkody wynoszą łącznie 90 mln złotych.

Podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro, przekazał, że "jutro (wtorek - red.) wpływa do sądu kolejny akt oskarżenia w sprawie nieruchomości warszawskich i oszustw związanych z działalnością grup przestępczych, które grabiły Warszawę z nieruchomości".

Obecny na konferencji prasowej prokurator Michał Ostrowski zaznaczył, że jutrzejszy akt oskarżenia będzie już siódmym tego typu aktem dot. afery reprywatyzacyjnej w Warszawie.

Prokurator wskazał również, że wśród oskarżonych we wtorkowym akcie osób znajduje się: sześciu urzędników warszawskiego ratusza, czterech radców prawnych, jeden notariusz i dwóch handlarzy roszczeniami.

Najgłośniejsze nazwisko

Jak ustalił Onet, tym razem wśród oskarżonych osób znajduje się Mirosław B., były prezes spółki Plater. To znany biznesmen, jeden z głównych beneficjentów tzw. dzikiej reprywatyzacji. Korzyści czerpał z handlu roszczeniami i z przejmowania atrakcyjnych w stolicy kamienic.

B. miał działać w porozumieniu ze znanym warszawskim mecenasem Robertem N., określanym jako "rekin reprywatyzacji". Według śledczych wpływał on na decyzje urzędników warszawskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami, oferując im łapówki.

Czytaj też:
Zaszczuty przez sądy przedsiębiorca: Mój proces dłuższy niż w Rosji, na Białorusi i w Mongolii

Źródło: Onet.pl / Polsat News
Czytaj także