Przestali posyłać dzieci do szkoły. Wszystko przez 12-latka, który sterroryzował klasę

Przestali posyłać dzieci do szkoły. Wszystko przez 12-latka, który sterroryzował klasę

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:shutterstock
Ze względu na agresywne zachowanie 12-latka rodzice uczniów z jego klasy przestali posyłać swoje dzieci na zajęcia. Władze szkoły wydają się być bezradne.

Sprawa dotyczy Szkoły Podstawowej nr 2 w Radomiu. Chłopiec, który sterroryzował klasę, już wielokrotnie zmieniał szkołę. Również i teraz, gdy trafił do klasy 5c, rodzice jego rówieśników domagają się jego przeniesienia.

"Boję się o zdrowie i życie dziecka. Są przykłady z poprzednich klas, przykłady agresji słownej, wulgaryzmów, obnażania się na lekcjach, rzucania kanapkami, długopisami, rożne inne zachowania, które wprost wskazują na realne zagrożenie" – mówi w rozmowie z Polsat News jeden z rodziców.

Protest rodziców

Rodzice zdecydowali się na protest i od 2 września nie posyłają swoich dzieci na zajęcia. To nie pierwszy raz, gdy ma miejsce taka sytuacja. "Ten uczeń, kiedy był w czwartej klasie, został przeniesiony na skutek protestu rodziców, do innej klasy. Po protestach rodziców w tej kolejnej klasie został przeniesiony do jeszcze kolejnej klasy. Po półroczu i ci rodzice protestowali, nie posyłając dzieci do szkoły. Jak to dyrekcja określiła, problem rozwiązał się sam, bo uczeń nie zdał i został przeniesiony do naszej klasy" – mówi rodzic dziennikarzowi Polsatu.

Dyrektor szkoły Marek Sternalski zapewnia, że władze placówki nie chcą zamieść sprawy pod dywan, ale przyznaje, że szkoła nie była w stanie poradzić sobie z zaistniałą sytuacją. – Szkoła wyczerpała wszystkie kroki prawne, jakie mogła w stosunku do tego ucznia poczynić – przekonuje dyrektor.

Czytaj też:
"DGP": MEN pyta dzieci o sytuację w domu i modlitwę
Czytaj też:
Pożar w szkole podstawowej. Na miejscu jest kilkanaście zastępów straży pożarnej

Źródło: Polsat News
Czytaj także