Grzegorz Schetyna oraz Małgorzata Kidawa-Błońska spotkali się dzisiaj z przyszłą szefową Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen. Politycy rozmawiali m.in. o polityce zdrowotnej, walce z rakiem czy polityce klimatycznej.
Podczas konferencji prasowej szef PO dostał jednak pytanie dotyczące bezpośrednio polskiej polityki. Jedna z dziennikarek zapytała Schetynę, czy rozmawiał z von der Leyen nt. praworządności i czy ten temat nie jest dla niego ważny. Lider KO przyznał, że nie rozmawiał z przyszłą szefową KE nt. polskiej praworządności.
– Oczywiście, że jest ważna praworządność. To będzie na poziomie ustaleń z komisarzem Věrę Jourovą. My jesteśmy tutaj zwolennikami bardzo twardego powiązania tej sytuacji, ale to będzie już debata grup parlamentarnych, poszczególnych delegacji. Nasze zdanie jest tutaj jednoznaczne i my go nie zmieniamy – zapewnił lider KO.
Schetyna dodał, że nie chodzi mu o to, by środki były odbierane państwom członkowskim. – Nie żeby odbierali pieniądze, tylko żeby te kwestie praworządności były brane pod uwagę przy rozpisywaniu budżetu i wsparcia dla krajów członków Unii Europejskiej – mówił polityk podczas konferencji.
Czytaj też:
Rzecznik TSUE przyznał rację polskiemu rządowi. Szykuje się przełomCzytaj też:
Morawiecki: Polska chce być dobrym krajem do robienia biznesu