Uciekał przed policją, padły strzały. W samochodzie była... trójka dzieci

Uciekał przed policją, padły strzały. W samochodzie była... trójka dzieci

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Marcin Bednarski
W okolicach Malborka miał miejsce policyjny pościg za piratem drogowym. Funkcjonariusze oddali nawet strzały w kierunku pojazdu. Ku zaskoczeniu policjantów okazało się, że w samochodzie oprócz kierowcy znajdowała się trójka małych dzieci oraz dwie kobiety – informuje RMF FM.

Funkcjonariusze ruszyli w pościg za mężczyzną, który nie zatrzymał się do kontroli i próbował potrącić policjantów, a w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 57 km/h. Pościg trwał kilka kilometrów. W pewnym momencie funkcjonariusze użyli broni palnej. Nie wiadomo, ile dokładnie strzałów padło, ale trafiona została opona samochodu. Wówczas mężczyzna porzucił swój pojazd i uciekł w pole kukurydzy.

Okazało się, że w samochodzie znajdowały się jeszcze dwie kobiety i trójka dzieci – roczne, trzyletnie i czteroletnie. Jedno z nich było dzieckiem kierowcy. Policja zapewnia, że funkcjonariusze ruszając w pościg i decydując się na oddanie strzałów nie wiedzieli o tym, kto jest w środku. Po zatrzymaniu kierowcy okazało się, że był on poszukiwany. Teraz 34-latek usłyszy zarzuty.

Źródło: RMF FM
Czytaj także