– Polacy nie umieją dawać napiwków – stwierdziła w „Fakcie”. – Jak są pijani, to czasem dają napiwki, ale uważają, że fajnie jest nie dawać napiwków, bo i tak zapłacili za dużo. To są reguły gry żelazne. W Stanach, jak nie dasz 15 czy 20 proc. napiwku, to praktycznie nie wyjdziesz z restauracji, żeby ci nie podstawili nogi, i mówię to zupełnie poważnie – opowiada Gessler. Ciekawe, co też pani Gessler odstawia w tych amerykańskich restauracjach, że jej kelnerzy nogi podstawiają na odchodne?!
Czytaj też:
Udręka w Marriotcie. Jak Stuhr i Szczygieł cierpią przez smog
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.