Morawiecki: Wiarygodność idzie za nami krok w krok

Morawiecki: Wiarygodność idzie za nami krok w krok

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
– Pewność można osiągnąć poprzez czerpanie doświadczeń z przeszłości. Wiarygodność idzie za nami krok w krok. W najważniejszym programie zrobiliśmy dwa razy więcej, niż obiecywaliśmy. Trudno o większą pewność w rzeczach niepewnych, bo odnoszących się do przyszłości. Dałem słowo i go dotrzymam, jeśli wyborcy się na nas zdecydują. Te pięć zmian na pewno będzie wykonanych – powiedział premier Mateusz Morawiecki na antenach Polskiego Radia.

Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Antonim Trzmielem, redaktorem naczelnym portalu DoRzeczy.pl oraz dziennikarzem TVP podkreślił, że nadchodzące wybory są niezwykle ważne. Jak dodał, wszyscy, którzy zajmują się wyborami, prognozują najwyższą frekwencję w porównaniu do ostatnich 30 lat. – Już frekwencja do wyborów samorządowych była wyższa niż inne parlamentarne, co pokazuje temperaturę sporu. Te wybory są zasadnicze, pokazują wybór drogi, która przed Polską. Staramy się mobilizować naszych wyborców. Wybory są odnowieniem mandatu społecznego i my tę wizję zarysowaliśmy – mówił.

Szef rządu przyznał jednocześnie, że Zjednoczona Prawica podchodzi do wyborów z niezwykłą pokorą i dopóki PKW nie ogłosi ich wyników, to nic nie jest rozstrzygnięte. – Każda setka głosów może zadecydować o tym, czy mamy większość. Pokazaliśmy poprzez zmianę Polski, że kartka wyborcza ma sens. Wiarygodność jako podstawa naszych programów pokazuje, że poprzez nasze działania mamy do czynienia z zasadniczym wyborem: czy demokracja ma być systemem pełnym, realnym, czy do pewnego stopnia fasadowym – wskazywał.

Morawiecki: Chcemy doprowadzić do tego, by Śląsk był doliną krzemową całej UE

Prezes Rady Ministrów zgodził się ze stwierdzeniem, że partia rządząca nie ustrzegła się błędów kadrowych, choć jak zaznaczył, "tylko ten, kto nic nie robi, nie popełnia błędów". – Polską transformację można podzielić na trzy etapy. Państwo, które było bardzo agresywne w wymuszaniu pewnych zachowań, jak np. postawa prof. Leszka Balcerowicza. Potem lata 1999-2015 to państwo nocnego stróża, który się zdrzemnął i od 2015 roku mamy państwo przyjazne, które stara się rekompensować krzywdy i dogonić kraje zachodnie – mówił.

Premier został też zapytany, dlaczego zdecydował się kandydować ze Śląska. – Wybrałem Śląsk, bo tam będą rozstrzygać się losy polskiej gospodarki, przemysłu. Polityka ekologiczna, innowacyjność to klucz do modelu gospodarczego. Na Śląsku będą te najbardziej zasadnicze rozstrzygnięcia. Dzisiaj kontynuujemy "Plan dla Śląska", jest zaawansowany w 60-70 proc. Poprzez rozwój uczelni chcemy doprowadzić do tego, by Śląsk był doliną krzemową całej Unii Europejskiej – stwierdził.

– Dokonujemy głębokiej transformacji, tworzymy nowe źródła energii, zmniejszamy uzależnianie gospodarki od węgla. W sprawie wiatraków było bardzo dużo protestów mieszkańców. Wprowadziliśmy bardziej restrykcyjne regulacje. Jednocześnie rozwinęliśmy ogromne projekty, które są w fazie wstępnej. Za kilka lat możemy mieć ogromne farmy wiatrowe na Bałtyku, bardziej wydajne z lepszymi turbinami. Mogą być dużym wsparciem dla energetyki. W tym roku potroimy moce fotowoltaiki – wyliczał szef rządu.

Janusz Wojciechowski a polskie rolnictwo

Premier zaznaczył, że od początku byłem przekonany, iż Janusz Wojciechowski zostanie zaakceptowany. – Najważniejsze, że udało nam się wywalczyć jedną z najważniejszych tek. Nasz komisarz będzie kluczową osobą do rozmów. Jestem bardzo zadowolony, bo dzięki temu polscy rolnicy zyskają potężnego sojusznika w wyrównywaniu dopłat (...) Program, który dotyczy dobrostanu zwierząt, aby się one nie męczyły jest programem, który powinien być bliski każdemu wrażliwemu człowiekowi. Unia Europejska także interesuje się tym tematem. Widać, że model rolnictwa UE nie powinien być ekstensywny, ale inny niż w innych częściach świata – powiedział.

Morawiecki: Trafiłem na współpracę z absolutnie najwybitniejszym politykiem ostatnich 30 lat

Szef rządu został też zapytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, w których ten zapewnił, że Mateusz Morawiecki będzie dalej premierem. – Każdy zawodnik chciałby grać z legendarnymi graczami w drużynie. Ja mam to szczęście, że trafiłem na współpracę z absolutnie najwybitniejszym politykiem ostatnich 30 lat. Bardzo wiele się uczę. Rozmowy strategiczne, o gospodarce, polityce są niezwykle ciekawe i ważne. Bardzo cieszę się z tej współpracy. Jeśli kierownictwo PiS podejmie taką decyzję, to będę zaszczycony – powiedział.

– Nie wyobrażam sobie lepszej decyzji, bo to, co udało się zrobić, to eliminowanie biedy, najniższe wskaźniki bezrobocia, plan odpowiedzialnego rozwoju, który daje szansę dogonienia krajów Europy Zachodniej jest momentem, gdzie czuję, że uczestniczę w kluczowych wydarzeniach. Staram się dawać z siebie wszystko. Przed nami ogromne szanse. Możemy inspirować innych. Możemy pokazywać, czym jest dziedzictwo Solidarności, a jednocześnie możemy być państwem przyjaznym dla ludzi – zakończył.

facebookCzytaj też:
Rekord Jarosława Kaczyńskiego. Zaskakujące wyniki rankingu zaufania do polityków

Źródło: DoRzeczy.pl / Polskie Radio
Czytaj także