– O tym, kto będzie przewodniczącym PO, zadecydują członkowie w czasie wyborów. My na razie staramy się ułożyć funkcjonowanie klubu. Musi być pierwsze posiedzenie, musimy ze sobą porozmawiać. Zjechaliśmy się do Warszawy wczoraj i dzisiaj. Dajcie nam szansę na rozmowy – wicemarszałek Sejmu. – Jesteśmy dwa dni po wyborach, przed nami ciężkie zadania, a cały czas rozmawiamy o Grzegorzu Schetynie. Sprawy personalne są bardzo ważne i budzą najwięcej emocji, ale jako formacja, partia, kandydaci mamy inne zadania, które musimy rozwiązać” – dodała polityk.
Co z marszałkiem Senatu?
Kidawa-Błońska podkreśliła, że Senat nie ma obecnie moralnego i politycznego prawa podejmować decyzje i należy poczekać, aż w Izbie Wyższej pojawią się nowo wybrani senatorowie.
W podobnym tonie wypowiedział się również wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz. – Mam apel do PiS-u, aby zrezygnował z posiedzenia Senatu, które jest przed nami, ponieważ zmieniła się zupełnie sytuacja. W Senacie PiS stracił większość i nie ma ani moralnej, ani politycznej zasady, które może realizować w Senacie. Ten mój apel jest to apel o dbałość zasad, które obowiązują w polityce i parlamencie – mówił polityk.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa Błońska odniosła się również do informacji dotyczących obsadzenia stanowisk.
– Dopiero nasi senatorowie muszą się spotkać, porozmawiać, jest wiele nowych nazwisk. To oni będą decydowali, kogo chcą widzieć we władzach klubu senackiego i Prezydium Senatu. Dajmy czas, żeby wszyscy się ze sobą porozumieli. W skład wchodzą KO, PSL, Lewica. Takie rozmowy trwają. Muszą trwać. Rozmowy trwają. Nie oczekujcie państwo, że dzisiaj powiemy, kto jest wspólnym kandydatem – stwierdziła polityk.
Czytaj też:
Fogiel: W Senacie jest remis ze wskazaniem
Czytaj też:
Kolejny kandydat opozycji na marszałka Senatu? "Jestem gotów"