Kidawa-Błońska oceniła, że w trakcie kampanii było wiele rzeczy dobrze zrobionych, ale przyznaje jednocześnie, że jej partia nie uniknęła wpadek. – I na ten temat trzeba porozmawiać, po pierwsze - na przyszłość, żeby wyciągnąć wnioski i więcej takich błędów nie robić, a po drugie - jeżeli myślimy o przyszłości, trzeba tak skonstruować funkcjonowanie partii, żeby to dobrze działało – podkreśla polityk PO.
Polityk stwierdziła, że ogłoszenie jej osoby kandydatem opozycji na funkcję premiera "dało ludziom nadzieję" na niedopuszczenie do samodzielnej władzy PiS-u. – Z resztą mój wynik - za co chciałam bardzo podziękować wszystkim głosującym za granicą, bo ja sama wygrałam z Prawem i Sprawiedliwością – mówiła.
Potrzeba zmian
Kidawa-Błońska podkreśliła, że jej partia potrzebuje zmian. – Chciałabym dzisiaj, co jest dla mnie najważniejsze, bo wybór szefa partii, zmiana funkcjonowania partii jest koniecznością i to musi nastąpić… Ale to jest trzeci krok, bo pierwszy, najważniejszy, tu i teraz, to jest Senat i Sejm. I nasz klub. Bo od tego, jak będzie ułożony nasz klub, jak ułożymy sobie i podzielimy zadania, będzie zależała przyszłość partii – stwierdziła polityk w rozmowie z RMF FM.
Jednocześnie jednak Kidawa-Błońska bez entuzjazmu wypowiedziała się na temat jej ewentualnego kandydowania na szefa partii. – Jeżeli będą wybory na szefa partii, ja taką decyzję może rozważę, a może nie - nie jest to moje marzenie – mówiła.
Czytaj też:
Walka o Senat. Karczewski wprost o transferachCzytaj też:
Wildstein do PO: Chcecie samobójstw? Zacznijcie od siebie