Gowin odpowiada Żakowskiemu: Pomysły całkowicie egzotyczne

Gowin odpowiada Żakowskiemu: Pomysły całkowicie egzotyczne

Dodano: 
Wicepremier Jarosław Gowin
Wicepremier Jarosław Gowin Źródło: PAP / Leszek Szymański
W ostatnim czasie dziennikarze sprzyjający opozycji zachęcali Jarosława Gowina, aby wyłamał się z rządu Zjednoczonej Prawicy i pomógł Koalicji Obywatelskiej przejąć władzą. Wicepremier zdecydował się zabrać głos ws. tych pomysłów.

"Czy gdyby opozycja miała większość w sejmie pod warunkiem, że doszliby do niej posłowie z partii pana Gowina, to czy poparłaby ona kandydaturę Gowina na premiera, by pozbawić PiS władzy. Tylko pytam. Bo ja bym się na pewno nad tym zastanowił" – taki wpis pojawił się na Twitterze Tomasza Lisa. W podobnym tonie wypowiedział się ostatnio również Jacek Żakowski. Dziennikarz Tok FM stwierdził, że Gowin musiałby dostać funkcję wicepremiera w nowym antypisowskim rządzie. Także były szef MSZ Radosław Sikorski uważa, że jest to "jedyna szansa na przywrócenie w Polsce rządów prawa".

Zapytany o te wizje wicepremier Gowin odpowiedział jednoznacznie. – Mam trochę inne plany niż te, o których pisze Jacek Żakowski. Mam nadzieję, że będę wicepremierem w trwałym, 4-letnim rządzie Mateusza Morawieckiego – stwierdził rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” Trójki.

– To pomysły całkowicie egzotyczne, gdyby je traktować poważnie. Znamy się od wielu lat, czy pani wyobraża mnie sobie w jednym rządzie z Adrianem Zandbergiem, który jest szczerym marksistą, czy w obozie rządowym, z Krzysztofem Śmiszkiem, który jest szczerym wyznawcą ideologii LGBT? Nie mam tak dużej wyobraźni, żeby jeszcze wyobrazić siebie z wspólnym obozie z Włodzimierzem Czarzastym, który jest szczerym obrońcą esbeków. Niech lewica idzie swoją drogą, centroprawica będzie się konsolidowała. Mam nadzieję, że w maju, podczas wyborów prezydenckich, potwierdzimy mandat zaufania Polaków – kontynuował Jarosław Gowin.

Sytuacja w Senacie jest niejasna

Wicepremier został również zapytany o to jak potoczą się sprawy związane z Senatem. Przypomnijmy, że po wyborach 13 października PiS ma w Senacie 48 mandatów i jest w mniejszości.

– Jest niejasna sytuacja w Senacie. Nikt tam nie będzie miał trwałej większości, ale na razie wszystko wskazuje na to, że marszałka Senatu wskażą senatorowie opozycji oraz niezależni, a więc w kontrze do Zjednoczonej Prawicy i opozycja liczy na to, że w momencie, gdyby odpukać wybory prezydenckie wygrał jakiś kandydat opozycyjny, to wtedy weźmie nas w dwa ognie i rozpocznie się destrukcja – mówił Gowin w „Salonie politycznym” Trójki.

Wicepremier wskazał jednak, że opozycja jest wewnętrznie podzielona, co może prowadzić do sytuacji, w której w ogóle nie będzie stabilnej większości w Senacie.

Czytaj też:
Gowin jedyną szansą opozycji? Zaskakujący pomysł Sikorskiego
Czytaj też:
Co będzie z Senatem? Polacy nie wiedzą

Źródło: Trójka, 300polityka.pl
Czytaj także