"Mogę zdradzić, że Ziobro...". Gowin o negocjacjach w Zjednoczonej Prawicy

"Mogę zdradzić, że Ziobro...". Gowin o negocjacjach w Zjednoczonej Prawicy

Dodano: 
Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin
Zbigniew Ziobro, Jarosław Gowin Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Po sukcesie Zjednoczonej Prawicy w wyborach parlamentarnych media zaczęły spekulować o tarciach wewnątrz zwycięskiego obozu. Do tych przypuszczeń i domysłów odniósł się wicepremier Jarosław Gowin, lider Porozumienia.

Po tym jak Solidarna Polska i Porozumienie wprowadziły po 18 posłów do Sejmu, media zaczęły informować o tym, że w obozie Zjednoczonej Prawicy rozgorzała walka o wpływy. Podczas dzisiejszego programu w TVN24 wicepremier Gowin odniósł się do informacji o tym, że Zbigniew Ziobro miał postawić twarde warunki za poparcie dla Mateusza Morawieckiego i jego nowego rządu.

– Minister Ziobro nigdy nie formułował oczekiwania, że sam chciałby być wicepremierem. Co do kwestii obsady stanowiska premiera, nie jest tajemnicą, że bliscy współpracownicy ministra Ziobry formułowali publicznie takie przekonanie, że premierem powinien być Jarosław Kaczyński – stwierdził Jarosław Gowin w rozmowie z Konradem Piaseckim.

Polityk podkreślił, że Ziobro nigdy nie stawiał żadnego ultimatum ws. Mateusza Morawieckiego.

– Byłem przekonany już przed wyborami, że jeżeli wygramy, tak zresztą mówiłem, to nowym premierem będzie dotychczasowy premier Mateusz Morawiecki. Na pewno Zbigniew Ziobro, to mogę zdradzić, nigdy nie stawiał żadnego ultimatum w sprawie Mateusza Morawieckiego – podkreślił Gowin.

Wicepremier podkreślił również, że "w ogromnej mierze" skład rządu jest już dogadany. Polityk podkreślił jednak, że czeka go jeszcze dużo rozmów w kwestiach programowych

"To będzie rzut monet"

Jarosław Gowin podkreślił, że obecna kadencja Sejmu będzie zupełnie inna od tej z lat 2015-2019. – W poprzedniej kadencji głosy posłów Porozumienia mogły być w każdej sprawie, i często były, bypassowane przez głosy posłów z klubu Kukiz’15. Teraz będzie inna sytuacja. Teraz musimy się skoncentrować na takich projektach, które nas wszystkich łączą, co oznacza, że każde z ugrupowań obozu rządowego pewnie będzie się musiało gdzieś tam o krok cofnąć – mówił wicepremier.

Lider Porozumienia dodał, że pierwsze głosowanie nad marszałkiem Senatu będzie "konfrontacyjne".

– To na pewno nie zacznie się wydarzać od początku. Nie mam złudzeń. Pierwsze głosowanie nad marszałkiem Senatu będzie konfrontacyjne. To będzie rzut monetą, dlatego że opozycja jest bardzo wewnętrznie niejednorodna w Senacie. Tam oprócz senatorów Platformy, SLD, PSL jest jeszcze trzech niezależnych – mówił wicepremier.

Czytaj też:
"Nie wiem, dlaczego tak go ocenili wyborcy". Krasnodębski o Gowinie
Czytaj też:
"DGP": Sędzia chwalony przez PiS wylosowany do sprawy Ziobry

Źródło: TVN24
Czytaj także