– W czasie przeprowadzonej sekcji zwłok biegli z zakresu medycyny sądowej wstępnie wskazali na występujące u ofiary obrażenia, które potwierdzają, że dokonano zabójstwa kobiety. Ze względu na dobro śledztwa nie możemy ujawnić szczegółów tych obrażeń i mechanizmu ich powstania – mówi w rozmowie z TVN24 Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokuratura nie ujawnia, jakie motywy mogły stać za zabójstwem. Badane są "wszystkie możliwe wersje".
Ciało kobiety zostało znalezione w ubiegłym tygodniu w jej mieszkaniu przy ul. Wielkiej Niedźwiedzicy. Kobieta nie stawiła się tego dnia w szpitalu, gdzie pracowała jako pielęgniarka, co zaniepokoiło jej współpracowników. Wezwane na miejsce służby wyważyły drzwi do mieszkania. Kobieta leżała w kałuży krwi.
W sprawie zatrzymano jedną osobę, jednak ze względu na brak dowodów, mężczyznę wypuszczono.
Czytaj też:
"Życie jest bardzo wymagające". Zawisza tłumaczy się z potrącenia rowerzystkiCzytaj też:
Juncker: Denerwowały mnie posądzenia o pijaństwo