Schetyna stawia Tuskowi kuriozalne ultimatum. "To walka o przetrwanie"

Schetyna stawia Tuskowi kuriozalne ultimatum. "To walka o przetrwanie"

Dodano: 
Szef PO Grzegorz Schetyna
Szef PO Grzegorz Schetyna Źródło: PAP / Piotr Nowak
Według informacji Wirtualnej Polski, Grzegorz Schetyna nie otrzymał poparcia w sprawie przeprowadzenia prawyborów prezydenckich w PO. Zdaniem działaczy partii, jej lider prowadzi grę wykalkulowaną wyłącznie na osiągnięcie własnych celów politycznych. Stawia też nieprzyzwoite ultimatum Donaldowi Tuskowi, którego ten z pewnością nie zamierza spełnić.

Wszystko co robi Schetyna, jest podyktowane jego własnymi, osobistymi interesami, czyli utrzymaniem się przy funkcji lidera Platformy – twierdzą w rozmowie z Wirtualną Polską działacze partii. Jak zauważają, pozostałe formacje już zaczynają kampanię prezydencką, a Andrzej Duda pracuje nad kolejną kadencją. Tymczasem, ich zdaniem, PO stoi w miejscu, a Schetyna swoimi działaniami osłabia pozycję Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która mogłaby osiągnąć dobry wynik i być poważną rywalką dla obecnego prezydenta.

O co chodzi? Grzegorz Schetyna dążył do przeprowadzenia w Platformie Obywatelskiej prawyborów prezydenckich. W jego ocenie miałyby one wyłonić "optymalnego kandydata", który stanąłby do walki z Andrzejem Dudą. Na zamkniętym posiedzeniu Zarządu Krajowego PO w środę – jak dowiaduje się WP – Schetyna nie otrzymał jednak poparcia w tej sprawie. – Grzegorz przyszedł z jakąś koncepcją na poziomie ogólników (...). To, o czym mówił przewodniczący, nie zyskało akceptacji - mówi portalowi polityk PO. Inny z kolei dodaje: – Sama idea prawyborów wewnętrznych (...) jest ok. Ale nie na kilka miesięcy przed wyborami w 2020! (...) Tu trzeba działać, podejmować konkretne decyzje, jechać już z kampanią. Nasz kandydat za chwilę powinien być ogłoszony! A my ciągle stoimy w miejscu.

Działacze Platformy podkreślają, że całe to zamieszanie szkodzi Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, która ma szansę na bardzo dobry wynik w wyborach prezydenckich. – Mówiąc ciągle o "czekaniu na Tuska", Grzegorz osłabia kandydaturę Małgosi (...). A to wbrew woli nie tylko członków partii, ale też naszych wyborców – uważa rozmówca WP. Politycy PO zauważają, że już teraz liderzy PO - być może nieświadomie - osłabiają pozycję Kidawy-Błońskiej. – Jeśli Tomek Siemoniak mówi w mediach: "Tusk to kandydatura o ogromnej sile, ale mamy też Kidawę-Błońską", to ona traktowana jest jak jakiś drugi wybór, kandydat "z braku laku". To niepoważne – mówią.

Ultimatum dla Tuska

– Donald Tusk musi zdecydować do 20 listopada, czy kandyduje na prezydenta. Jeżeli on podejmie decyzję o starcie na prezydenta, to nie będzie w Platformie, w Koalicji Obywatelskiej kandydata, który stanie przeciwko niemu. Wtedy nie będzie prawyborów – stwierdził wczoraj Schetyna w Polsat News.

Jak wiadomo, Donald Tusk zapowiedział, że swoją decyzję na temat dalszych politycznych działań, ogłosi w grudniu, po zakończeniu kadencji szefa Rady Europejskiej. Zdaniem działaczy PO, polityk nie spełni żadnych żądań Schetyny. – Grzegorz tylko gra na czas. Tusk mu się przecież nie da szantażować. Całe to zamieszanie skończy się tak: żadnych prawyborów nie będzie, a kandydatem na prezydenta zostanie Kidawa-Błońska – mówi polityk partii.

Czytaj też:
"Tusk musi podjąć decyzję". Schetyna o wyborach prezydenckich

Źródło: wp.pl
Czytaj także