Po wyborach parlamentarnych Kancelaria Sejmu zaproponowała nowy układ miejsc w sali plenarnej dla poszczególnych ugrupowań. Pomysł zakładał, że posłowie Konfederacji mieliby zająć miejsca z prawej strony od PiS i obok ław rządowych, tyle że w tylnych rzędach. Propozycja Kancelarii miała opierać się na wariancie układu parlamentarzystów prawicowych ugrupowań po prawej stronie, a lewicowych - po lewej.
Wariant ten stanowczo odrzucili parlamentarzyści Konfederacji. – Nie rozważamy rozmieszczenia na sali plenarnej, wedle którego jako jedyna siła polityczna siedzielibyśmy w ostatnich rzędach – podkreślał szef koła Konfederacji Jakub Kulesza.
Teraz, jak poinformował na Twitterze Krzysztof Bosak, spór udało się zażegnać. "Po ponad godzinnej dyskusji wypracowaliśmy kompromis. Posłowie @KONFEDERACJA_ będą siedzieć w grupie w centrum sali, między PiS i PSL, przy głównym korytarzu do mównicy" – wskazał polityk.
Umiejscowienie między PiS a PSL to wariant, którego parlamentarzyści Konfederacji domagali się od początku.
Czytaj też:
Konfederacja szykuje kolejny sprawdzian dla PiS? Bosak zapowiada projekt ustawy