Marcinkiewicz: Wytrzymałem trzy lata małżeństwa, to wytrzymam więzienie

Marcinkiewicz: Wytrzymałem trzy lata małżeństwa, to wytrzymam więzienie

Dodano: 
Kazimierz Marcinkiewicz
Kazimierz Marcinkiewicz Źródło: PAP / Leszek Szymański
Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy akt oskarżenia przeciwko byłemu premierowi. Polityk skomentował sprawę w rozmowie z "Faktem".

Były premier jest oskarżony jest o uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego w okresie od końca marca 2017 r. do końca września 2019 r. Chodzi o alimenty na rzecz byłej żony Izabeli, którą miał w ten sposób narazić na "niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych". Kwota wskazana w akcie oskarżenia to124000 zł.

Z ustaleń serwisu wPolityce.pl wynika, że podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.

"Wytrzymam więzienie"

"Chcę jak najszybszego procesu, by poddać się karze, za to, że nie zarabiam. Wytrzymałem trzy lata małżeństwa, to wytrzymam więzienie" – mówi Marcinkiewicz w rozmowie z "Faktem".

Były premier podkreśla, że prokurator doskonale zna jest sytuację materialną i nie przedstawiła żadnego dowodu na uchylanie się od płacenia alimentów. Jego zdaniem prokuratura jest organem politycznej opresji.

"Ale nie ma sprawy - zostanę więźniem Kaczyńskiego i Ziobry. Choć jestem niewinny. Odsiedzę swoje i będę miał spokój, a dwa razy za ten sam czyn się nie karze" – podkreśla w rozmowie z gazetą.

Czytaj też:
Były premier w tarapatach. Jest akt oskarżenia wobec Kazimierza M.

Czytaj też:
Na przepustce z więzienia miał zabić partnerkę i dziecko. Ruszył proces

Źródło: Fakt
Czytaj także