Siemaszko: Stowarzyszenie Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu dokonało wielkiej pracy

Siemaszko: Stowarzyszenie Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu dokonało wielkiej pracy

Dodano: 16
Odbierająca wyróżnienie prezes Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu Janina Kalinowska
Odbierająca wyróżnienie prezes Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu Janina Kalinowska Źródło: PAP / Leszek Szymański
Nagrodę Strażnik Pamięci 2019 w kategorii "Instytucja" otrzymało Stowarzyszenie Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu. Laudację wygłosiła Ewa Siemaszko.

Publikujemy treść laudacji wygłoszonej przez Ewę Siemaszko:

"Wołyń 43" – apokaliptyczna makabra i kilkadziesiąt lat milczenia, jakby się nic nie stało, jakby nie było matek i ojców, których dzieci nabijano na kołki w płotach, wrzucano do studzien, rostrzaskiwano głowy o ściany, jakby nie było dzieci, które widziały jak ćwiartują ich ojców, matkom rozpruwają brzuchy, dziadków palą żywcem… Jakby nie było wiecznej traumy ocalonych sierot, których przeżycia nikogo nie interesowały, a szczególnie nie interesowały tych, których powinnością jest budowanie pamięci narodowej i otaczanie opieką poszkodowanych obywateli.

I właśnie dlatego, gdy zaiskrzyła nadzieja na czas prawdy, w 1991 r. zawiązało się Stowarzyszenie Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu, zrzeszające głównie wołyńskie sieroty, ludzi cudem ocalonych, którym Ukraińcy wymordowali całe rodziny. Mimo brzemienia wspomnień nie do wspominania, trudności życiowych, niesprzyjającej politycznie atmosfery, tłumienia wołania o prawdę, Stowarzyszenie dokonało wielkiej pracy dokumentującej ukraińskie ludobójstwo na Polakach i pozostawiło trwałe znaki pamięci tej hekatomby: około 300 pisemnych świadectw zbrodni - nie zostałyby utrwalone, gdyby nie inicjatywa i aktywność zarządów Stowarzyszenia, udostępnionych do kilku książek i złożonych w Archiwum Akt Nowych; Krypta Wołyńska w Rotundzie Zamojskiej z tablicami zawierającymi kilkanaście tysięcy nazwisk pomordowanych Polaków; 36 krzyży postawionych przez Stowarzyszenie w miejscach rzezi i pożogi na Wołyniu przy oporze ukraińskich lokalnych władz i społeczności w sytuacji rosnącego kultu sprawców ludobójstwa Polaków z UPA – osiągnięcie wyjątkowe; Krzyż-Pomnik Ofiar na zamojskim cmentarzu.

Bardzo ważną i wartą uznania częścią działalności zamojskiego Stowarzyszenia jest niezliczona liczba pism – petycji, apeli, protestów, sprostowań – kierowanych latami do władz, mediów i różnych instytucji, w których ocaleni świadkowie i poszkodowani domagają się prawdy o „Wołyniu”, godnego upamiętnienia i traktowania ofiar, przeprowadzenia ekshumacji, wsparcia dla sierot wołyńskich, które nie doczekały się ze strony państwa polskiego ani opieki, ani jakiejkolwiek uwagi.

Wielkość zasług Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu wynika nie tylko z ogromu dokonanej pracy dla pamięci wołyńskiej hekatomby. Koszty tej działalności Stowarzyszenie pokrywa ze składek członków, ludzi ocalałych, w większości ubogich emerytów i inwalidów. Pomoc państwa, dotycząca tylko trwałych znaków pamięci, była i jest symboliczna. A tę trudną pracę, obciążającą psychikę i kosztowną, wykonują żyjące traumą przez kilkadziesiąt lat sieroty z Wołynia, przedzierające się przez życie bez bazy stworzonej przez poprzednie pokolenia, które teraz zobaczymy w zwiastunie filmu pp. Tadeusza Arciucha i Macieja Wojciechowskiego.



Rozmowa z dyrektorem Narodowego Centrum Kultury dr. hab. Rafałem Wiśniewskim
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także