Najpierw Magdalena Biejat z Razem napisała na Twitterze, że będzie „gościnią” w TVP. Po pewnym czasie jednak się poprawiła,
pisząc: „Dziękuję wszystkim za zwrócenie mi uwagi, że posłużyłam się niewłaściwą formą. Oczywiście powinnam była napisać, że będę gością programu TVP”. Te językowe łamańce, uprawiane przez lewicę, mogą wyglądać jak kabaret absurdu, ale mają głębsze znaczenie. Jak w liście do posłów napisał Robert Biedroń: „Lewica walczy o żeńskie końcówki. Czy są ważne? Tak, bo zmiana zaczyna się od języka!”. Pytanie brzmi: Jaka to zmiana, o którą chodzi lewicy?
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.