Jeszcze nie tak dawno Robert Biedroń sugerował, że zostanie kandydatem lewicy w wyborach prezydenckich. „Yes, we can... but, can I? If u know what I mean. Hasłem wyżej w 2008 roku swoją kampanię zainaugurował 44. Prezydent USA Barack Obama. #2020” – napisał polityk w serwisie społecznościowym pod swoim zdjęciem stylizowanym na plakat Baracka Obama.
Wszystko wskazuje jednak na to, że się to skończyło. Z rozmów jakie wp przeprowadziła z politykami lewicy wynika że w tajnych sondaż "rośnie" Adrian Zadnberg. Spadają natomiast notowania lidera Wiosny. Lider Razem ma wypadać szczególnie dobrze w badaniach przeprowadzanych nie na ogóle wyborców, ale wśród wyborców stricte lewicowych.
Polityk z otoczenia Biedronia mówi wprost, że lider Wiosny zrezygnuje ze startu w wyborach. "Robert nie będzie chciał kandydować i brudzić się w polskim grajdole. Dziś ma dobrą, wygodną pozycję w europarlamencie. Wciąż kojarzy się z sukcesem. Po co ma to tracić dla maksymalnie 8-10 proc. w wyborach prezydenckich? Byłby kojarzony z porażką" – mówi w rozmowie z wp.
Czytaj też:
Środowiska LGBT chcą tęczowego ronda w Szczecinie. Trwa zbiórka podpisów
Czytaj też:
Sondaż: Kandydaci KO bez szans z Andrzejem Dudą