"Jego obecność w kapitule kompromituje nagrodę". Rodzina Mackiewicza wydała oświadczenie ws. Michalkiewicza

"Jego obecność w kapitule kompromituje nagrodę". Rodzina Mackiewicza wydała oświadczenie ws. Michalkiewicza

Dodano: 
Stanisław Michalkiewicz
Stanisław MichalkiewiczŹródło:PAP / Jakub Kamiński
Uważamy, że Nagrodę im. Józefa Mackiewicza kompromituje udział w Kapitule Stanisława Michalkiewicza - przekonuje rodzina polskiego pisarza. Treść oświadczenia krewnych Mackiewicza opublikowała "Rzeczpospolita".

W ostatnim czasie głośno było o Stanisławie Michalkiewicza w związku z ujawnieniem przez niego personaliów ofiary księdza pedofila i bohaterki reportażu w "Dużym Formacie", a także ataku na tę kobietę. Na publicyste wylała się fala krytyki.

Pokłosiem tej sprawy jest oświadczenie rodziny Józefa Mackiewicza, które opublikowała dziś "Rzeczpospolita". Publicysta zasiada bowiem w kapitule nagrody jego imienia. Nagroda Literacka im. Józefa Mackiewicza przyznawana jest autorom za książki w szczególny sposób popularyzujące rodzimą kulturę, historię i tradycję. Uroczystość wręczenia nagrody odbywa się od 2002 roku 11 listopada.

W oświadczeniu wyrażono pogląd, iż "Nagrodę im. Józefa Mackiewicza kompromituje udział w Kapitule Stanisława Michalkiewicza – osoby znanej z antysemickich wypowiedzi, a ostatnio brutalnych ataków na panią Katarzynę – ofiarę księdza pedofila".

"Z głębokim niepokojem obserwujemy atmosferę wokół Nagrody: szowinistyczne wystąpienia niektórych członków jury, sposób, w jaki Nagroda jest reklamowana w mediach społecznościowych i osoby, które ją promują. W tym roku, do udziału w gali wręczenia Nagrody, zachęcał Robert Bąkiewicz, organizator i mówca na Marszu Niepodległości, piętnujący 'elity, które nie protestują, gdy Żydzi chcą ograbić Polskę' – czytamy.

Krewni pisarza podkreślają, że Mackiewicz odrzucał antysemityzm i "jako pierwszy publicysta zwracał uwagę na zasadniczą różnicę w sytuacji Żydów - wszystkich skazanych na zagładę – i Polaków, którym jedynie groziła śmierć podczas wojny". W oświadczeniu wskazano, że jako pierwszy pisał też o zamordowanych w Katyniu, licznych oficerach z polskich rodzin żydowskich.

"W jego wielkich powieściach występują Kozacy Dońscy, Polacy, Ukraińcy, Litwini, Żydzi, Rosjanie i Białorusini. Polacy niczym się nie wyróżniają – wszyscy są tylko ludźmi. 'Nienawidzę nacjonalizmu i szowinizmu. Tak długo mieszkam wśród obcych, że już dawno miałem sposobność się przekonać, że wszyscy ludzie są jednakowi, a każdą ciasnotę poglądów, czy to narodowych czy partyjnych, uważam za raka na ciele ludzkości, który życie ludzkie przeistacza w nudę. Czy to będzie ‘Deutschland uber alles’, czy ‘Polska uber alles’, czy ‘Partia uber alles’ – jest dla mnie jednako wstrętne' – pisał w liście do siostry, Seweryny Orłosiowej, w roku 1958. Łączenie twórczości Józefa Mackiewicza z przejawami antysemityzmu, szowinizmu, homofobii i ludzkiej podłości, jest niedopuszczalne" – napisano.

Pod listem podpisali się Kazimierz Orłoś - siostrzeniec Józefa Mackiewicza, Piotr Niemczyk - stryjeczny wnuk, Joanna Orłoś - cioteczna wnuczka, Maciej Orłoś - cioteczny wnuk oraz Agnieszka Tempska - stryjeczna wnuczka.

Oświadczenie rodziny Józefa Mackiewicza skomentował na Twitterze Rafał Ziemkiewicz. "Rola p. Michalkiewicza w kapitule wynika z zaufania jakim obdarzyła go śp Halina Mackiewicz, córka Pisarza. Czy słusznie pominęła ona dalszą rodzinę. oceńcie sami. Sygnatariusze tego listu nigdy nie kiwnęli oni palcem, by JM upamiętnić. Przeciwnie" – wskazał publicysta tygodnika "Do Rzeczy".

Czytaj też:
Michalkiewicz ujawnił prawdziwe dane ofiary księdza pedofila
Czytaj też:
"To jest dla Polski katastrofa, to jest po prostu okupacja". Michalkiewicz o ustawie 447

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także