Jaki napisał na Twitterze, że przez lata "w sieci trwała zorganizowana akcja zniesławiania" go. "Regularnie podawano zmontowane «moje» wpisy z błędami(aby pokazać jaki głupi). Do dziś pod każdym moim wpisem wypomina się mi «rabladora»-ktoś dokleił mi do prywatnego zdjęcia psa i fałszywy podpis" – tłumaczy.
W kolejnych wpisach europoseł PiS wyjaśnił, że na Facebooku "do anonimowych kont pakowano pieniądze na reklamę i roznosiło się po sieci". "FB było to zgłaszane i nic nie robił. Jak byłem ministrem nie było mnie stać na tyle kosztownych procesów. Jednak teraz nie odpuszczę nikomu. Przypominam, że wygrałem już procesy z GW oraz prawomocnie proces o rzekome «układy» które tworzyłem w Opolu. Dziennikarze, którzy to wymyślili nic nie potrafili udowodnić - a teraz chowają się przed komornikiem" – dodał.
twitter
twitter
Czytaj też:
Sukces Patryka Jakiego. "Obroniłem doktorat"