Jak informuje Fakt24.pl, do zdarzenia doszło w poniedziałek. Tego dnia Maria P. miała wolne. Podjechała swoim autem na jedną ze stacji benzynowych w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie chciała kupić wódkę. Kobieta była już pijana. Osoby znajdujące się na stacji próbowały ją zatrzymać i odebrać jej kluczyki od auta. Policjantka jednak zdołałą szybko odjechać.
Sprawa szybka trafiła do komendy. Pod domem Marii P. pojawili się funkcjonariusze. – Przyjechali nawet antyterroryści w kominiarkach, to wyglądało na grubą akcję – mówi portalowi Fakt24.pl świadek zdarzenia. Kobieta nie chciała otworzyć drzwi od mieszkania. Kiedy w końcu wpuściła policjantów, odmówiła dmuchnięcia w alkomat.
– Została pobrana krew do badań. Dodatkowo osoba ta zastała odwołana z zajmowanego stanowiska – mówi serwisoei Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji.
– Na co dzień robimy akcje "trzeźwy kierowca", piętnujemy pijanych za kierownicą, a tymczasem komendant pijana jedzie po wódkę. Wstyd –mówi jeden z policjantów pracujących w drogówce.
Czytaj też:
"Wygrałam w sądzie karnym z Niemcem nazistą". Sukces żony posła PiSCzytaj też:
Grodzki: Będziemy bronić konstytucji wszystkimi metodami