Dziennikarz i red. nacz. "Newsweeka" Tomasz Lis na początku tygodnia trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie. Chociaż oficjalnie nie potwierdzono z jakiego powodu dziennikarz znalazł się w szpitalu, media podają, że przeszedł udar.
W najnowszym świątecznym wydaniu "Newsweeka" ukazał się felieton, w którym Lis w tajemniczy sposób pisze o zdrowiu. "Każdy dzień w zdrowiu jest prezentem, niekiedy błyskawicznie znikającym" – pisze redaktor naczelny tygodnika, prawdopodobnie odnosząc się do swojego stanu.
W tekście padają też inne, zaskakujące słowa. "Podziękowałbym też za zdobycze medycyny, na przykład za procedurę wbijania się igłą w udo, tak by za chwilę za pomocą kamery można było naprawiać mózg" – pisze Lis.
Kilka dni temu dziennikarz opisał swoją sytuację w liście do kolegów z redakcji. Stwierdził tam, że planuje jak najszybciej powrócić do zdrowia. "Jestem totalnie zdeterminowany by zrobić absolutnie wszystko co trzeba by wrócić do zdrowia, pełni sił, pełnej sprawności i do was, tak szybko jak się da" – przekazał.
Czytaj też:Tomasz Lis w szpitalu. Nowe informacje na temat stanu zdrowia dziennikarza