Prezydent o Grudniu '70: Trauma historyczna pozostawiona bez wyciągnięcia odpowiedzialności

Prezydent o Grudniu '70: Trauma historyczna pozostawiona bez wyciągnięcia odpowiedzialności

Dodano: 
Prezydent Andrzej Duda
Prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Prezydent Andrzej Duda wziął w udział w uroczystościach upamiętniających 49. rocznicę grudnia 1970 r. Obchody odbyły się przed bramą Stoczni Szczecińskiej.

– Jest to z całą pewnością bardzo przejmujący moment w bardzo przejmującym miejscu. Pod tą bramą Stoczni Szczecińskiej, przy tym symbolicznym krzyżu, tablicach upamiętniających poległych tamtego 17 grudnia 1970 roku. 49 lat temu, prawie pół wieku. Ci, którzy wtedy byli młodymi ludźmi – czy uczniami, czy robotnikami, dzisiaj są już na emeryturze. Wielu uczestników, świadków tamtych zdarzeń, którzy byli w poważniejszym wieku, w pełni dorosłym, nie ma już dzisiaj z nami. Ci, którzy ponosili i ponoszą odpowiedzialność za wydawane wtedy decyzje, rozkazy, polecenia, za tamte rany i śmierć zadawaną niewinnym ludziom, już odeszli – powiedział podczas uroczystości prezydent Andrzej Duda.

twitter

Prezydent mówił, że dla niego te wydarzenia to przykład bohaterstwa poległych, "a przede wszystkim wyjaśniona, a tragicznie pozostawiona bez wyciagnięcia odpowiedzialności głęboka trauma historyczna". – A zarazem i straszne świadectwo Polski po roku 1989, bo do tamtego czasu o odpowiadaliście w ogóle nie ma co mówić. Jeśli jakakolwiek była to tylko po to, by zatrzeć sprawę, tzw. wewnątrzpartyjna, że ktoś przestał pełnić swoje stanowisko i został ukarany wyjazdem na placówkę zagraniczną. To była kara i to była miara odpowiedzialności za śmieć ludzi, za strzelanie do niewinnych, nie tylko przecież do robotników, ginęli uczniowie, ginęła młodzież, ginęły praktycznie rzecz biorąc dzieci – wskazał polityk.

– Szkoda, że później przez kolejne 30 lat już ta wolna Polska, która zrzuciła tamte kajdany, nie umiała sobie poradzić z rozliczenie winnych. Może dlatego, że ci winni zręcznie zakamuflowali się w tym oddychający wreszcie wolością społeczeństwie (...). I już dzisiaj tej odpowiedzialności wobec tych, którzy byli rzeczywiście winni tamtych zdarzeń, tamtej śmierci, tamtych ran, tamtego cierpienia nie wyciągniemy – powiedział prezydent Polski.

Czytaj też:
Cimoszewicz: Dekarbonizacja to szansa
Czytaj też:
Gmyz ujawnia: Bronisław Geremek miał dwie rodziny. Mógł być podatny na szantaż

Źródło: TVP Info
Czytaj także