Po wielogodzinnych obradach sejmowej komisji sprawiedliwości, burzliwej debacie na sali plenarnej i ulicznych protestach pod egidą opozycji i stowarzyszeń sędziowskich, Sejm przyjął w piątek ustawę autorstwa posłów PiS. Przepisy dyscyplinujące sędziów trafią teraz do Senatu.
Przepisy to odpowiedź na próby podważania statusu sędziów wybranych przez nową KRS. Projekt wprowadza m. in. odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Odpowiedzialność obejmie także działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz działania o charakterze politycznym.
W trakcie procedowania ustawy koalicyjna partia Porozumienia zgłosiła do niej poprawki. Wykreślono m. in. obowiązek raportowania przez sędziów o szczegółach ich działalności w mediach społecznościowych. Dodano także preambułę. – Dziś mówimy już o ustawie, która znacząco różni się od przedłożenia poselskiego, ponieważ poprawki, które Porozumienie zaproponowało, znoszą elementy kolizyjne z prawem UE, które rzeczywiście w pierwotnym przedłożeniu były. Dzisiaj tych sprzeczności nie ma, więc nie ma powodu, żeby zwracać szczególną uwagę pani wiceprzewodniczącej (KE Viery) Jourovej, czy też innych autorytetów europejskich – powiedziała Jadwiga Emilewicz.
– My będziemy pracować z senatorami nad tym, aby ta ustawa naprawdę nie budziła żadnych wątpliwości z perspektywy i przejrzystości stanowienia prawa w Polsce oraz kolizyjności z prawem europejskim – zadeklarowała minister rozwoju w TVN24.
Czytaj też:
Brytyjscy eurodeputowani śpiewali o brexicie. Dyrygował... Saryusz-WolskiCzytaj też:
Którego polityka Polacy zaprosiliby na wigilię? Duda i Morawiecki na czele